6 uroczych miast Ameryki Południowej, których nie mogliśmy ominąć
Miejscowości turystyczne nieuchronnie pojawiają się obok głównych atrakcji i zazwyczaj są zupełnie pozbawione uroku. Oto pięć rzeczy, których nie mogliśmy uniknąć Podróżnicy podróżujący do Ameryki Łacińskiej mają nadzieję, oczekują i wiedzą, że będą zachwyceni. Region ten jest domem dla trzech z Siedmiu Cudów Świata i jest bogaty w atrakcje stworzone przez człowieka i naturalne. Podróżnicy wiedzą również, że ich podróż po tym rozległym kontynencie nie zawsze będzie pełna tęcz i kociąt. Pośród jasnych, wielkich cudów będą ponure dni w nudnych miastach bez cechy odkupienia. W Ameryce Południowej prawie pewne jest znalezienie tych dwóch skrajności obok siebie, jak poniżej...
6 uroczych miast Ameryki Południowej, których nie mogliśmy ominąć
Miejscowości turystyczne nieuchronnie pojawiają się obok głównych atrakcji i zazwyczaj są zupełnie pozbawione uroku. Oto pięć, których nie mogliśmy uniknąć
Podróżnicy udają się do Ameryki Łacińskiej z nadzieją, oczekiwaniem i świadomością, że będą zaskoczeni. Region ten jest domem dla trzech z Siedmiu Cudów Świata i jest bogaty w atrakcje stworzone przez człowieka i naturalne.
Podróżnicy wiedzą również, że ich podróż po tym rozległym kontynencie nie zawsze będzie pełna tęcz i kociąt. Pośród jasnych, wielkich cudów będą ponure dni w nudnych miastach bez cechy odkupienia.
W Ameryce Południowej znalezienie tych dwóch skrajności obok siebie jest niemal gwarancją, jak pokazano poniżej. Miasteczka turystyczne nieuchronnie pojawiają się w pobliżu głównych atrakcji i często są całkowicie pozbawione uroku.
Oto sześć rozczarowujących miast Ameryki Południowej, których nie ominęliśmy podczas naszych podróży.
Guayaquil
Kraj: Ekwador Baza wypadowa: Galapagos
- alt=“Guayaquil ist eine der charmanten südamerikanischen Städte“>
- alt=“ist eine der charmanten südamerikanischen Städte“>
W Guayaquil spędziliśmy trzy noce: jedną w drodze na Galapagos i dwie w drodze powrotnej. Naszym pierwszym hotelem był zwykły, bezimienny budynek z tektury niedaleko lotniska.
Wieczór spędziliśmy wędrując główną ulicą w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. W końcu znaleźliśmy lokalny sklep na bocznej uliczce, który wyglądał obiecująco, ale serwował jednodniowy ryż z tłustym panierowanym kurczakiem i wiotką sałatką. Nieważne, powiedzieliśmy. Jesteśmy w drodze na Galapagos! W drodze powrotnej spędzimy także noc w bardziej centralnym miejscu.
Niestety pobyt centralny nie przyniósł poprawy. Ponure uliczki z zamkniętymi restauracjami zmusiły nas do wejścia do McDonald’s. I wiesz, że masz kłopoty, kiedy cieszysz się, że widzisz McDonald's.
Uyuni
Kraj: Boliwia Baza dla: Salar de Uyuni
- alt=“Uyuni ist eine der charmanten südamerikanischen Städte“>
- alt=“Eine andere Perspektive“>
Nie jesteśmy pewni, czego oczekiwaliśmy od Uyuni, ale to, co znaleźliśmy, nie było tego. Być może spodziewaliśmy się nieco mniej… utraconego miejsca, biorąc pod uwagę, że jest to brama do Salar de Uyuni. Może to była nasza wina, że wybraliśmy hostel 15 minut za miastem; Dało nam to szansę zobaczenia, jak naprawdę wygląda Uyuni poza centrum turystycznym.
Tak jak to „właściwie” jest, bezpańskie psy węszące worki na śmieci to pozbawione wyrazu krajobrazy pełne kurzu i rdzy oraz poczucia opuszczenia, które wciąż nas prześladuje.
Copacabana
Kraj: Boliwia Baza dla: Isla del Sol
- alt=““>
- alt=““>
Wiedzieliśmy, że to nie jest Copacabana z tej piosenki, ale docenilibyśmy symulakrum uroku. Niestety, to miasteczko nad jeziorem reprezentuje wiele zła w turystyce.
Nachalni restauratorzy zmuszają swoich pracowników do podchodzenia do potencjalnych klientów na ulicy, sprzedawcy biletów piętrzą się jak sardynki, a zrzędliwe kobiety wyciągają na rogach ulic fałszywe okulary przeciwsłoneczne. Na szczęście do Isla del Sol można dojechać łodzią w zaledwie kilka minut. Bez samochodów, z małą liczbą ludzi i mniejszą liczbą hoteli, jest to miłe wytchnienie od zgiełku Ameryki Południowej.
(Zdjęcie po lewej: Alex Proimos, Creative Commons)
San Augustyn
Kraj: KolumbiaBaza dla: Park Archeologiczny San Agustín
- alt=“San Augustin ist eine der charmanten südamerikanischen Städte“>
- alt=“san-agustin-kolumbien-anreise“>
W Parque Arqueológico w San Agustín znajduje się ponad sto 3300-letnich posągów wyrzeźbionych w kamieniu przez słynnych przedhiszpańskich murarzy. To wspaniała jednodniowa wycieczka, ale miasto San Agustín to inna historia. Pochyłe uliczki i bielone ściany mają klimat starego miasta, który nie jest całkowicie pozbawiony uroku, ale nie ma nic do roboty poza siedzeniem na placu i obserwowaniem świata, co wciąż robiliśmy.
Jeśli planujecie spędzić tu więcej niż jeden dzień, polecamy La Casa de François, z której roztaczają się wspaniałe widoki na okoliczne wzgórza. Przynajmniej możesz spędzić kilka spokojnych dni na czytaniu i relaksowaniu się.
(Zdjęcie po lewej: Jaime Hernando Duarte, Creative Commons)
Foz do Iguacu
Kraj: Brazylia Baza wypadowa: Wodospady Iguacu
- alt=“Iguazu ist eine der reizlosen südamerikanischen Städte“>
- alt=“Bootsfahrt zu den Iguazú-Fällen“>
W Foz do Iguaçu czuliśmy się całkiem komfortowo. Gdy zbliżaliśmy się do końca naszej podróży, zdecydowaliśmy się zatrzymać w hotelu, który był ładniejszy, niż pozwalał na to nasz budżet. Gdy wyruszyliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, jak naprawdę rozczarowujące jest to miasto.
Dzięki sklepom i ulicom nie do odróżnienia od innych średniej wielkości miast, Foz do Iguaçu mogłoby znajdować się w dowolnym miejscu na świecie (wszędzie, gdzie panuje hałaśliwy ruch uliczny i pozbawione uroku supermarkety). Po wycieczce do wspaniałych wodospadów nie widzieliśmy żadnego powodu, aby tu zostać (poza tym, że raz na zawsze dowiedzieliśmy się, czy to Iguaçu, Iguassu czy Iguazu).
(Zdjęcie po lewej: Evgenia Kononova, domena publiczna)
Nazca
Kraj: Peru Baza dla: Linie Nazca
- alt=“Nazca ist eine der charmanten südamerikanischen Städte“>
- alt=“Nazca-Linien-Flug“>
W Nazca nie ma nic obraźliwego; To po prostu senne miasto, w którym nie ma zbyt wiele do zrobienia. Mieszkaliśmy w lokalnym hospedaje i spędziliśmy kilka wieczorów spacerując po głównej ulicy... i to było wszystko. Kilka w połowie przyzwoitych restauracji, dobra lodziarnia i słoneczna pogoda stawiają go kilka stopni wyżej od wspomnianych miast i oczywiście tajemniczych linii Nazca, które sprawiają, że warto je odwiedzić.
El Chalten jest chyba najmniej beznadziejny na tej liście. Tak naprawdę gdybyśmy rzeczywiście udało nam się zobaczyć pobliskie szczyty Fitz Roy i Cerro Torre, mogłoby się to w ogóle nie pojawić. Jak wyjaśniono w błędach podróżniczych, które popełniliśmy po drodze, nasz pęd do Patagonii, aby przetrwać zimę, był bezowocny.
I tak mieliśmy okropną pogodę i pomimo kilkudniowych wędrówek w przenikliwym mrozie, nie widzieliśmy nic ze wspaniałych szczytów, z których roztacza się widok na miasto. Szare ulice i pochmurne niebo nie zapewniały wieczorami komfortu. Może wrócimy pewnego dnia w lecie. Do tego czasu pozostaje na liście.
(Zdjęcie po lewej: Shoestring, Creative Commons)
Lonely Planet South America zawiera kompleksowy przewodnik turystyczny po tym kraju, idealny dla tych, którzy chcą zarówno odkryć najważniejsze atrakcje, jak i wybrać mniej uczęszczaną drogę.
Misja: Atlas & Boots
.