Dlaczego wszystko, co myśleliśmy o rejsach, było złe (ale jakoś prawda)
Dlaczego wszystko, co myśleliśmy o rejsach, było złe (ale jakoś prawda)
Nasz serbski kelner Damir przedstawia się do naszego stołu. Jego oczy są skierowane do mnie, a uśmiech swędzi w zakątkach ust.
„Pamiętam, jak się weszli. Mieli ogromny plecak. Zastanawiałem się, czy upadłbyś czy do przodu.”
złapano.
Kolor rozkłada się na moich policzkach. „O tak, to byłem ja”. Wyjaśniam Damira i stół, że tak naprawdę jesteśmy intruzami: dwóch turystów, którzy byli zabrani na luksusowy rejs. Wszyscy uważają nas za strasznie zabawne, a jeśli mogę to powiedzieć, w jakiś sposób sympatyczne. Jesteśmy najmłodszymi (i najprawdopodobniej najbiedniejszymi) pasażerami na łodzi. Żartuję, że mam dwie sukienki, które zmieniam podczas obiadu. Śmiejesz się.
To nie jest żart.
alt = „”> Atlas & Boots Na szczęście istnieje bufet i usługa pokoju, dzięki czemu opuściliśmy formalne wieczory całkowicie
Chodzi o to, że chociaż byliśmy najmłodszymi (i najprawdopodobniej najbiedniejszymi) pasażerami na statku wycieczkowym, świetnie się bawiliśmy. To nie jest zaskoczeniem samo w sobie, ale kiedy weszliśmy, byliśmy bardzo świadomi piętnowania wokół rejsów: grupa silnych finansowo turystów w pewnym wieku, którzy widzą świat, nie widząc świata i zamiast tego decyduje się spożywać kiczowatą rozrywkę i masową przyjemność. wyprodukowało zachodnią żywność.
Klisza jest czymś: zdecydowana większość ludzi była zamożna i w pewnym wieku nie było wystarczająco dużo czasu, aby zobaczyć miejsca, w których się zatrzymaliśmy, a rozrywka nie zawsze była w skrócie - ale takie ogólne doświadczenie, było to niesamowite.
Jasne, był wynalazca, który mówił szczegółowo o swoim ogromnym bogactwie za każdym razem, gdy go widzieliśmy, i był facet, który opisał swoją żonę jako „naturalnie urodzonego zabójcę”, kiedy mówił o jej miłości do polowania, ale było też 70 -letnia -Autorka, która napisała wielką amerykańską powieść, i ciężko zniszczoną no yawk szeroką, która miała jedną lub dwie rzeczy lub dwie lub dwie autory, które nie poprawiły w niesamowitej dziesięcioleciach, nie wspominającymi pracownikami. którzy mieli swoje ciekawe historie.
I tak, musieliśmy wybierać między Mauna Kea a wulkanem parkiem na Hawajach, ponieważ nie mieliśmy czasu zobaczyć obu, ale pozwolono nam również popłynąć 5000 mil przez Pacyfik. Trzeba przyznać, że każdy rejs oferuje coś z tego rozmiaru, ale podróż po wodzie z romansem na starym świecie i niekończącymi się zapierającymi dech w piersiach widokami jest imponujące, gdziekolwiek jesteś.
I wreszcie tak, rozrywka była czasem tandetna, ale nie ma presji na udział. Zamiast uczyć się ukelele lub huli, możesz pływać, leniwaj w wirie, skorzystać z kariery (biegaj! Na środku Pacyfiku!), Zagraj w tenisa stołowego - lub jedz . Czy wspomniałem już, że na pokładzie na pokładzie są najwyraźniej nieograniczone ilości pysznych potraw? Zamiast masowo produkowanych posiłków stołówkowych cieszyliśmy się pysznymi czterodaniowymi menu w jednej z restauracji statku, a także dostęp do 24-godzinnego bufetu i pizzerii z zaskakująco pyszną pizzą. Aby niepotrzebnie wspomnieć, że zwiększyliśmy kilka kilogramów.
W dniu wysiłku zatrzymaliśmy się w drodze na zewnątrz, aby porozmawiać z Alvinem, naszym stewardem kabinowym. Dzień dobiegł końca. Dla niego był to początek 120-dniowej okrągłej rundy. Podczas gdy Alvin wymienił przystanki, Peter i ja spojrzeliśmy na siebie. Wcześniej pomyślelibyśmy, że to okropny sposób na zobaczenie świata, ale gdybyśmy mieli pieniądze, moglibyśmy się po prostu odwrócić i wrócić.
Myślę, że moralność historii polega na tym, że rejsy lub jakakolwiek podróż nie jest z natury warta mniej niż my (namiot, dwa plecaki). Podobnie jak w przypadku wszystkiego, powinieneś spróbować przed osądzeniem ... chyba że jest to serce reniferów, w tym przypadku nigdy nie powinieneś próbować. (Uwaga, Peter.)
Misja: Atlas & Boots
.
Kommentare (0)