Brexit: Budzenie się w Małej Wielkiej Brytanii

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

Decyzja Wielkiej Brytanii o opuszczeniu UE była zła. W piątek 24 czerwca obudziłem się i odkryłem, że mieszkam w zupełnie innej Wielkiej Brytanii, niż myślałem, Kia i ja zazwyczaj trzymamy się na tym blogu z daleka od polityki. Mamy tak różnorodną i międzynarodową publiczność, że polityka jednego regionu rzadko interesuje wszystkich. Jednak w zeszłym tygodniu nasza ojczyzna podjęła decyzję, która wstrząsnęła całym światem. Głosowanie Brytyjczyków za opuszczeniem Unii Europejskiej było złą decyzją, której moim zdaniem nie można zignorować. Utrata tożsamości w...

Brexit: Budzenie się w Małej Wielkiej Brytanii

Decyzja Wielkiej Brytanii o opuszczeniu UE była zła. W piątek 24 czerwca obudziłem się i stwierdziłem, że żyję w zupełnie innej Wielkiej Brytanii, niż myślałem

Kia i ja staramy się trzymać na tym blogu z daleka od polityki. Mamy tak różnorodną i międzynarodową publiczność, że polityka jednego regionu rzadko interesuje wszystkich. Jednak w zeszłym tygodniu nasza ojczyzna podjęła decyzję, która wstrząsnęła całym światem. Głosowanie Brytyjczyków za opuszczeniem Unii Europejskiej było złą decyzją, której moim zdaniem nie można zignorować.

Utrata tożsamości

W piątek 24 czerwca obudziłem się i stwierdziłem, że żyję w zupełnie innej Wielkiej Brytanii, niż myślałem.

Myślałam, że żyję w postępowej, otwartej i spójnej Wielkiej Brytanii, która jest zaangażowana w pozytywny rozwój świata. W czwartek byłem dumny, że jestem Brytyjczykiem. W piątek wstydziłem się, że jestem Brytyjczykiem.

Urodziłem się w 1984 r. Urodziłem się w Europie, która wciąż zmagała się ze skutkami drugiej wojny światowej; wciąż podzielonej Europy w środku zimnej wojny. Na początku lat 90. ta Europa była zjednoczona, a kiedy osiągnąłem pełnoletność i zacząłem naprawdę angażować się w politykę, byłem częścią wolnej Europy, pełnej obietnic.

Europy, która byłaby tak różna od Europy, o której uczyłem się w szkole na lekcjach historii. Błędy i podziały z przeszłości nie miały się już nigdy powtórzyć.

Zawsze czułem się Brytyjczykiem, a nie Anglikiem. Należę do kraju składającego się z czterech bardzo różnych narodów, zjednoczonych pod jednym królestwem. Moje nazwisko, Watson, to szkockie imię, należące do starożytnego klanu związanego z obszarami Aberdeen i Kincardineshire. Mamy nawet własny tartan.

alt=“Budzenie się na mapie Małej Wielkiej Brytanii”>

Podzielone Królestwo: Szkocja i Irlandia Północna głosowały za pozostaniem; Anglia i Walia w większości głosowały za urlopem

Zawsze czułem się Europejczykiem. Geograficznie Wielka Brytania jest częścią Europy. Historycznie rzecz biorąc, Wielka Brytania jest częścią Europy, a politycznie Wielka Brytania była częścią Europy. Zawsze miałem tożsamość. Ta tożsamość była zarówno brytyjska, jak i europejska. Nie trzeba dodawać, że w referendum zarówno Kia, jak i ja głosowaliśmy za pozostaniem.

Teraz mój kraj i jego tożsamość ulegają zmianom. Referendum w sprawie członkostwa w UE zmieniło sytuację. Jako naród wyraźnie wysłaliśmy wiadomość do Europy, a wiadomość ta brzmi mniej więcej tak: Wierzymy, że będzie nam lepiej bez Was.

Dodatkowo, w miarę jak Szkocja głosuje przeciwko brexitowi, coraz bardziej prawdopodobne staje się opuszczenie przez nią Wielkiej Brytanii. Po raz pierwszy w życiu czuję się obco we własnym kraju. Myślałem, że rozumiem moich rodaków, ale teraz nie jestem już tego taki pewien.

Podzielony kraj

Duża część toksycznej kampanii urlopowej dotyczyła kwestii imigracji. To, czy jesteś za, czy przeciw imigracji, jest w dużej mierze nieistotne, ponieważ przywódcy kampanii „Leave” nigdy nie obiecywali ograniczenia imigracji w Wielkiej Brytanii. Zamiast faktów i danych w kampanii w dużej mierze dominowała ksenofobiczna retoryka, skupiająca się na „innych” i na tym, jak „oni” kradną miejsca pracy, wyłudzają świadczenia i obciążają nasz system opieki zdrowotnej.

Ten argument jest bardzo do bani. W kraju zbudowanym na stuleciach kolonizacji narzekanie na imigrację jest po prostu hipokryzją. W kraju, w którym imigranci stanowią podstawę naszych usług publicznych, opieki zdrowotnej i systemów edukacji, krótkowzroczne jest sugerowanie, że nie są mile widziani.

Wielka Brytania to kraj zbudowany na ponad 2000 lat imigracji. Nasz pierwszy król był pieprzonym francuskim imigrantem, o co głośno krzyczeć! A nasza obecna rodzina królewska jest pochodzenia niemieckiego.

alt="Budzenie się w obliczu małej brytyjskiej kolonizacji">

Nie mówię też z uprzywilejowanej perspektywy Londynu. Dorastałem w Caister-on-Sea, niedaleko Great Yarmouth, które ma burmistrza UKIP. Doskonale znam specyficzną mieszankę pozbawienia praw wyborczych, segregacji i bezruchu społecznego, która napędza bunt przeciwko establishmentowi. Jednakże głosowanie za opuszczeniem kraju nie jest jedynie wołaniem o uwagę; jest to ogłuszający krzyk odrzucenia.

Czy połowa mieszkańców mojego kraju naprawdę wyznaje tę samą ideologię, co ekstremistyczne partie nacjonalistyczne, takie jak UKIP, BNP i EDL – jedyne brytyjskie partie polityczne, które popierają opuszczenie UE? Czy naprawdę zgadzasz się z Donaldem Trumpem, Władimirem Putinem i przywódcą ISIS? Czy oni naprawdę wierzą w to, na co właśnie głosowali?

W tym tygodniu Wielka Brytania odrzuciła Europejczyków. Kto będzie następny?

Mój kraj nagle poczuł się bardzo podzielony.

Stracone pokolenie

Być może największą tragedią tego referendum jest to, że najbardziej dotknie ono ludzi – ludzi, którzy będą musieli z nim żyć najdłużej – to ci sami ludzie, którzy głosowali przeciwko niemu. Zdecydowane 73% osób w wieku 18–24 lat i 62% osób w wieku 25–34 lat głosowało za pozostaniem. To pokolenia, które muszą żyć z konsekwencjami brexitu.

alt="Głosowanie-w-up-to-Mała-Wielka Brytania-Age">

Najlepiej podsumowuje to szeroko rozpowszechniony cytat z „Financial Times”:

„Młodsze pokolenie utraciło prawo do życia i pracy w 27 innych krajach. Nigdy nie poznamy pełnego zakresu straconych szans, przyjaźni, małżeństw i doświadczeń, których nam odmówiono. Swoboda przemieszczania się została odebrana przez naszych rodziców, wujków i dziadków w ramach rozstania z pokoleniem, które tonęło w długach swoich poprzedników”.

Jeden z użytkowników Twittera ujął to bardziej dosadnie:

„Pokolenie, które dało wszystko: bezpłatną edukację, złote emerytury, mobilność społeczną, głosowało za odebraniem przyszłości mojemu pokoleniu”.

Osobiście Kia i ja mamy o czym myśleć. Jesteśmy obecnie w Wielkiej Brytanii i planujemy naszą kolejną dużą podróż. Potem chcieliśmy wrócić na jakiś czas do Francji, a może wyjechać dalej. Może teraz trzeba być dalej.

Wynik referendum będzie miał wpływ na naszą przyszłość. Niektóre drzwi zostaną teraz zamknięte, a otwarcie innych może być trudniejsze. Musimy poczekać, aż kurz opadnie, zanim podejmiemy decyzję, jakie mamy opcje. Jedno jest pewne, czujemy się niekomfortowo, żyjąc w kraju, który przyjął ideologię skrajnej prawicy.

Przyszłość…

W przeważającej mierze uważam, że Wielka Brytania popełniła katastrofalny błąd. UE nie jest w żadnym wypadku idealna, ale bardzo niewiele unii kiedykolwiek nią było. Argumenty za opuszczeniem UE są w rzeczywistości jedynie argumentami za udoskonaleniem UE; aby to naprawić, nie zostawiaj tego.

Mam nadzieję, że skutkiem brexitu będzie raczej wprowadzenie w błąd brytyjskiej opinii publicznej, a nie sprawienie, by naprawdę uwierzyła w to, za czym właśnie głosowała: podział, izolacjonizm, ksenofobię. Tak czy inaczej, wniosek jest niepokojący – miliony ludzi albo jest nieświadomych, albo nietolerancyjnych, albo jedno i drugie.

Moje pożegnalne myśli na ten temat są takie same, jak moje otwarcie: zawstydzenie. Podróżowanie jest ważną częścią naszego życia i odtąd, gdy będziemy spotykać ludzi i pytać ich, skąd jesteśmy, powiem im, że jestem Brytyjczykiem i będę zawstydzony: zawstydzony, że mój kraj wydaje się uważać, że jest lepszy od Unii Europejskiej; zawstydzony, że podjęliśmy głupią decyzję na arenie międzynarodowej; żenujące, że nie mogliśmy zobaczyć, jak dobrze nam to wyszło i że to wszystko wyrzuciliśmy.

Mam tylko nadzieję, że obecne i przyszłe państwa członkowskie Unii Europejskiej w dalszym ciągu wykażą się otwartością i tolerancją wobec Brytyjczyków i reszty świata. Wielu moich rodaków popełniło błąd – proszę nie oceniać nas wszystkich po naszych błędach.

Misja: Czas marzeń
      .