Van Journal, tydzień 14: Western Wilds

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

W tym tygodniu przygoda wróciła pełną parą. Opuściliśmy Launceston i udaliśmy się w odległą zachodnią dzicz Tasmanii. Region ten słynie z dzikich krajobrazów, ale często jest zaniedbywany przez turystów. Przyjechaliśmy na Tasmanię, żeby wycisnąć jak najwięcej soku, a ten niesamowity kawałek Australii po prostu dawał z siebie wszystko. Jezioro Mackintosh Pierwszym przystankiem tygodnia było jezioro Mackintosh z okazji 27. urodzin Haylei. Na tę krótką wycieczkę nie planowaliśmy żadnych pieszych wędrówek ani zajęć. Zamiast tego Haylea wybrała fantastyczne miejsce do zwiedzania, relaksu i spędzenia dnia nad jeziorem. Jezioro Mackintosh...

Van Journal, tydzień 14: Western Wilds

W tym tygodniu przygoda wróciła pełną parą. Opuściliśmy Launceston i udaliśmy się w odległą zachodnią dzicz Tasmanii. Region ten słynie z dzikich krajobrazów, ale często jest zaniedbywany przez turystów.

Przyjechaliśmy na Tasmanię, żeby wycisnąć jak najwięcej soku, a ten niesamowity kawałek Australii po prostu dawał z siebie wszystko.

Jezioro Mackintosh

Pierwszym przystankiem tygodnia było jezioro Mackintosh z okazji 27. urodzin Haylei.

Na tę krótką wycieczkę nie planowaliśmy żadnych pieszych wędrówek ani zajęć. Zamiast tego Haylea wybrała fantastyczne miejsce do zwiedzania, relaksu i spędzenia dnia nad jeziorem.

Jezioro Mackintosh to z pewnością jedno z najpiękniejszych jezior jakie odwiedziliśmy na Tasmanii. Rozpaliliśmy ognisko nad wodą i cieszyliśmy się niesamowitym wschodem słońca z naszego tarasu na dachu.

Queenstown i Strahan

Następnym przystankiem było Strahan na zachodnim wybrzeżu Tasmanii. To małe miasteczko portowe położone jest na czele portu Macquarie, drugiego co do wielkości naturalnego portu w Australii. Jest to główne miasto turystyczne w Tassie, skąd odjeżdżają niesamowite rejsy po rzece Gordon i kolej Western Wilderness Railway.

Skorzystaliśmy z bezpłatnych pryszniców i zwiedziliśmy wodospady Hogarth przed wyruszeniem do Queenstown. Niestety to miasto nie ma najlepszej reputacji, ale naprawdę nam się podobało. To dlatego, że to małe górnicze miasteczko otoczone jest tak wieloma naturalnym pięknem. Droga 99 Turn Road była bez wątpienia jedną z najdzikszych i najbardziej malowniczych dróg, którymi do tej pory jechaliśmy vanem, mimo że jej księżycowy krajobraz został wyrzeźbiony przez kwaśne deszcze powstałe w wyniku działalności górniczej. Atrakcją wschodu słońca był także przystanek w punkcie widokowym Iron Blow.
alt=“HOGARTH UPADA STRAHAN”>
alt="99 KRZYWA DROGA TASMANIA">
alt=„IRON BLOW PERSPEKTYWY TASMANIA”>
alt=“JAZDA VANEM NA DROGIE 99 ZAKRĘT”>
alt="Podróż vanem po TASMANII">
Zatrzymaliśmy się także w Iron Blow Lookout i udaliśmy się na krótki spacer do wodospadów Nelson. Było wiele do odkrycia w tym regionie i wspaniale było móc wiele zobaczyć z furgonetki.

Wielkie Jezioro i Central Highlands

Następnym celem naszej długiej pętli była przejażdżka przez centralne wyżyny. Kilka miesięcy temu na krótko odwiedziliśmy ten obszar, kiedy byliśmy nad jeziorem Bradys, ale postanowiliśmy odwiedzić go ponownie. Niestety pogoda nie współpracowała, co jest typowe, biorąc pod uwagę fakt, że płaskowyż znajduje się na wysokości około 1200 metrów.

Mimo to podróż była warta wysiłku i zrobiliśmy szybki postój w Great Lake i Pine Lake, po czym udaliśmy się z powrotem na północ do Deloraine, aby zakończyć długi tydzień jazdy i zwiedzania. W przyszłym tygodniu planujemy odwiedzić kilka wodospadów w północnej Tasmanii i wybrać się na długo oczekiwaną wycieczkę do Tarkine na Tasmanii.

.