Jaskinia Milenijna na Vanuatu: odkrywanie ciemności
Jaskinia Millennium w Vanuatu to zabawna i pełna przygód wędrówka przez największą jaskinię Vanuatu na obrzeżach Luganville. Od dwóch tygodni jesteśmy w naszej długo oczekiwanej podróży dookoła świata, a już jesteśmy w środku zgiełku. Jak dotąd spędziliśmy dzień w Kiwanis (coroczne wyścigi konne w Vanuatu), przepłynęliśmy pod wodospadem Mele Cascades, popłynęliśmy kajakiem na wyspę Erakor, nurkowaliśmy po raz pierwszy w życiu i zobaczyliśmy wrak SS Coolidge. Każdy dzień przynosił nowe doświadczenia, z których najtrudniejszym była wycieczka do jaskini Millennium Cave Tour, czyli wędrówka przez największą jaskinię Vanuatu na obrzeżach Luganville na wyspie Espiritu Santo. Jaskinia Tysiąclecia…
Jaskinia Milenijna na Vanuatu: odkrywanie ciemności
Jaskinia Milenijna na Vanuatu to zabawna i pełna przygód wędrówka przez największą jaskinię Vanuatu na obrzeżach Luganville
Od dwóch tygodni jesteśmy w naszej długo wyczekiwanej podróży dookoła świata, a już jesteśmy w środku zgiełku. Jak dotąd spędziliśmy dzień w Kiwanis (coroczne wyścigi konne w Vanuatu), przepłynęliśmy pod wodospadem Mele Cascades, popłynęliśmy kajakiem na wyspę Erakor, nurkowaliśmy po raz pierwszy w życiu i zobaczyliśmy wrak SS Coolidge.
Każdy dzień przynosił nowe doświadczenia, z których najtrudniejszym była wycieczka do jaskini Millennium Cave Tour, czyli wędrówka przez największą jaskinię Vanuatu na obrzeżach Luganville na wyspie Espiritu Santo.
Jaskinia Milenijna na Vanuatu
Wyruszyliśmy z grupą sześciu innych poszukiwaczy przygód i wędrowaliśmy przez bujny las deszczowy do małej wioski Vunaspef, gdzie kazano nam zostawić wszystko, co nie może zamoknąć. Niektórzy z naszych towarzyszy przekazywali drogie aparaty fotograficzne i cały czas sprawdzali, czy przewodnik zapewni im bezpieczeństwo.
alt=“Jaskinia Milenijna na Vanuatu 6″>Atlas i butyTrekking przez bujny las deszczowy
Zapięliśmy obowiązkowe kamizelki ratunkowe i ruszyliśmy w trudniejszy teren, wspinając się po stromych i śliskich skałach. W szczególnie niebezpiecznych miejscach przewodnicy przybijali do skał kawałki drewna, aby ułatwić przejście. To z pewnością pomogło – bez tego z pewnością doszłoby do jednego lub dwóch poważnych wypadków.
Zatrzymaliśmy się na polanie na symboliczny rytuał: nałożenie na twarz pasty z glinki, która miała okazać szacunek dla natury i zapewnić bezpieczne przejście. Następnie ostrożnie zeszliśmy do wejścia do dużej jaskini: wysokiej na 50 m i długiej na ponad 3 km. Z pochodniami w dłoniach weszliśmy i brodziliśmy po kolana w lodowatej wodzie.
Zapytałem Charliego, naszego przewodnika, jak często to robi. „Codziennie” – odpowiedział z uśmiechem. "Codziennie." Wyjaśnił, że znaczna część dochodu z wycieczki zostanie przeznaczona na budowę szkoły we wsi.
„Zbudowaliśmy klasę pierwszą i drugą. Tego lata budujemy klasę trzecią” – dodał z dumą. „Mamy nauczyciela z Santo, który co tydzień uczy nasze dzieci”.
„Dlatego to robimy” – kontynuował. „Nasi klienci dobrze się bawią i pomagają naszej wiosce”.
Potem, rozproszony, machnął na nas w kierunku śliskiej ściany. Zaświecił na nie latarką. Cofnąłem się. Wokół pełzało w szale około 20 pająkopodobnych owadów. Charlie wyczuł moje zmartwienie i zapewnił mnie: „To nie pająki, to świerszcze. Po prostu świerszcze”.
Peter zażartował, że zachowuję się jak Willie Scott z Indiany Jonesa i Świątyni Zagłady („Indyyyyy”). Nie trzeba dodawać, że nie było mi do śmiechu.
W połowie drogi do jaskini przewodnik poprosił nas o wyłączenie latarek. Przypomniała mi się scena z horroru „Zejście”, w którym grupa grotołazów natrafia na gatunek nieziemskich mięsożerców – nie jest to pocieszająca myśl, gdy pogrążają się w ciemności.
Nie widziałem nawet własnej ręki przed twarzą. Słyszeliśmy, jak inni jaskiniowcy poniżej wydawali zaskakujące warczenie.
alt=“Jaskinia Milenijna na Vanuatu 13″>Czas snówWyjście na polanę z Jaskini Milenijnej na Vanuatu
Spędziliśmy godzinę w jaskini – ślizgając się, ślizgając i zbierając siniaki w tej ciemnej, nieziemskiej przestrzeni. W końcu zwyciężyliśmy na polanie nad rzeką. Zatrzymaliśmy się na lunch, a następnie spędziliśmy popołudnie wspinając się przez wąwóz, nurkując w rzece i płynąc w dół rzeki z powrotem do wioski Vunaspef.
Świeża kawa i owoce rozłożone przez miejscowych ukoiły nasze zmęczone kończyny. Kiedy jedliśmy, nauczyli nas trochę Bislama – anglojęzycznego kreolskiego – i byli bardzo rozbawieni, że znamy słowo Bislama oznaczające „bikini”.
Tak, jeśli chcesz rozśmieszyć Ni-van, powiedz jej, że wiesz, jak powiedzieć bikini: „Basket blong titi” doprowadzi ją do szału.
Wędrująca z nami para Australijczyków podarowała mieszkańcom wioski notesy i długopisy – praktyczne prezenty, które zostały przyjęte z wdzięcznością. Wyczerpani, ale zachwyceni, spakowaliśmy nasze rzeczy, pożegnaliśmy się z przewodnikami i wsiedliśmy do autobusu z powrotem do zakurzonego miasteczka Luganville, gotowi na kolejną przygodę.
- alt=“Millennium-Höhle in Vanuatu“>
- alt=“ein Wasserfall in der Nähe der Millennium Cave in Vanuatu“>
- alt=““>
- alt=“ein Wasserfall in der Nähe der Millennium Cave in Vanuatu“>
- alt=““>
- alt=“Das Dorf am Ende des Weges“>
- alt=“Kia auf der Spur“>
- alt=““>
Port Vila posiada międzynarodowe lotnisko obsługujące regularne loty na lotniska na wschodnim wybrzeżu Australii (rezerwacja przez skyscanner.net).
Lonely Planet South Pacific zawiera kompleksowy przewodnik turystyczny po tym kraju (w tym Jaskinię Milenijną na Vanuatu), idealny dla tych, którzy chcą zarówno poznać główne atrakcje, jak i wybrać mniej uczęszczaną drogę.
Dodatkowe zdjęcia: Dreamstime
.