Glamping w Devon (z domieszką mongolskiego stepu)

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

Glamping w Devon w mongolskiej jurcie był idealnym kompromisem dla dzikiego obozowicza i jego dziewczyny na świeżym powietrzu. Oto co zrobiliśmy. Często powtarzałem, że najszczęśliwszy jestem ze wszystkiego, czego potrzebuję podczas dzikiego biwakowania. Kia zapytała mnie ostatnio dlaczego tak mi się to podoba. Powiedziałem jej, że kocham proste życie. Uwielbiam odcięcie się od zgiełku współczesnego świata i bliskość natury. Wiem, że to trochę banalne, ale mimo wszystko prawdziwe. Niestety, Kia nie podziela tego samego entuzjazmu. Uwielbia przyrodę i dramatyczne krajobrazy, ale woli wrócić...

Glamping w Devon (z domieszką mongolskiego stepu)

Glamping w Devon w mongolskiej jurcie był idealnym kompromisem dla dzikiego obozowicza i jego dziewczyny na świeżym powietrzu. Oto co zrobiliśmy

Często mówiłem, że najszczęśliwszy jestem ze wszystkiego, czego potrzebuję podczas dzikiego biwakowania. Kia zapytała mnie ostatnio dlaczego tak mi się to podoba. Powiedziałem jej, że kocham proste życie. Uwielbiam odcięcie się od zgiełku współczesnego świata i bliskość natury. Wiem, że to trochę banalne, ale mimo wszystko prawdziwe.

Niestety, Kia nie podziela tego samego entuzjazmu. Uwielbia przyrodę i dramatyczne krajobrazy, ale woli wrócić do ciepłego hotelu i pysznego jedzenia niż do wilgotnego śpiwora i liofilizowanego kuskusu.

Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy i rozmawialiśmy o naszych marzeniach o wspólnym zobaczeniu świata, jej jedyną prośbą było to, żebym ją nakarmił i zapewnił ciepło. To dość prosty zarzut, ale czasami przekraczałem granice.

Dwukrotnie próbowałem zabrać ją do dzikiego obozu, za każdym razem na próżno. Ich pierwsze doświadczenie na plaży na południowym Pacyfiku zakończyło się drobnym nieszczęściem. Po drugim doświadczeniu w lesie deszczowym w Kolumbii oświadczyła, że ​​„skończyła biwakować!”

Od tamtej pory niewiele obozowaliśmy. Na terenie hotelu w Chile spędziły dwie ciepłe noce, a kiedy udaliśmy się na pieszą wycieczkę do Machu Picchu, ona przeżyła trzy noce biwakując na Szlaku Inków (aczkolwiek z dmuchanym materacem i obietnicą gorącego prysznica, a na koniec cudu świata). to wszystko).

Co zrozumiałe, byłem trochę zdenerwowany, kiedy zarezerwowałem na jej urodziny trzy noce glampingu w mongolskiej jurcie w Devon. Biorąc pod uwagę, że podczas mojego ostatniego biwakowania w Devon musiałem zmagać się z burzami z gradem, ulewnymi deszczami i wichurami podczas burzy Katie, nawet glamping w Devon był ryzykowny.

alt=“Glamping w Devon o – 20″>Dokładnie tego się obawiałem

Miałem nadzieję, że nieprzewidywalna angielska pogoda będzie dla mnie odmianą. Przed wyjazdem regularnie sprawdzałem prognozę. Patrzyłem z przerażeniem, jak szybko się pogarsza. Klasyczny angielski deszcz, chmury i ogólny mrok majaczyły na horyzoncie, a na dokładkę dorzucono odrobinę gęstej mgły Bodmin Moor.

Duży. Moja dziewczyna na pewno by mnie zostawiła.

Na szczęście mongolskie jurty w Koa Tree Camp zapewniły zupełnie inne wrażenia w środku. Wyposażone w piec opalany drewnem, wygodne łóżko z dodatkowymi kocami i miękkie oświetlenie żarowe, jurty gwarantowały przytulne wrażenia. Było nawet świetlik do obserwacji gwiazd - podczas naszego pobytu nie było zbyt wiele do zaoferowania.

alt=„Glamping w Devon Koa Tree”>Na szczęście mieliśmy naszą przytulną jurtę, do której mogliśmy wracać każdego dnia

Jurty importowane z Mongolii najbardziej przypominają autentyczne mongolskie doświadczenia, jakie można spotkać w Anglii, choć są w dużym stopniu przystosowane do potrzeb osób lubiących spędzać czas na świeżym powietrzu.

Na początek jest prąd z lampkami elektrycznymi i gniazdkami na „niezbędne” rzeczy, takie jak suszarki do włosów i smartfony. Meble pochodzące z recyklingu i przeprojektowane są eklektyczne i tradycyjne, z szafkami nocnymi wyłożonymi stronami z komiksów i kuframi, które pełnią także funkcję toaletek. Na tarasie każdej jurty znajdują się grille.

Przebudowana stodoła, zwana pokojem Rainy Day, służy jako kuchnia, przytulny salon i łazienka. Chociaż nazywanie go „blokiem łazienkowym” jest krzywdą. Każda ze stron otrzymuje własną łazienkę, niektóre z wanną – w zasadzie luksusowe łazienki w stylu hotelowym, ale nie łazienkę.

alt=“Glamping w Devon Koa Tree – Pokój na deszczowy dzień”>Pokój na deszczowy dzień

Na miejscu dostępnych jest mnóstwo zajęć, w tym lekcje surfingu i paddleboardingu, masaże oraz zajęcia plastyczne. Kemping znajduje się blisko granicy Devon i Kornwalii, więc oferuje mnóstwo trekkingu i jednodniowych spacerów, a także niezliczone herbaciarnie i przytulne puby, w których można zjeść i napić się popołudniami i wieczorami.

Jeśli chodzi o pogodę, wbrew moim obawom, nasz długi weekend wcale nie był porażką. Cieszyliśmy się stosunkowo słonecznym dniem, kiedy odwiedziliśmy uroczą wioskę Clovelly na północnym wybrzeżu Devon i przeszliśmy część ścieżki południowo-zachodniego wybrzeża przez nierówne klify i dramatyczną linię brzegową.

Wieś jest typowo angielska i należy do najlepszych w Wielkiej Brytanii. Obiecałem sobie, że wrócę tego lata i będę więcej wędrował ścieżką Coastal Path w ramach dłuższej wędrówki.

Resztę dnia spędziliśmy spacerując po różnych punktach widokowych wzdłuż wybrzeża (Hartland Quay i Welcombe Mouth), odwiedzając nadmorskie miasteczka na kolacje rybne i spokojne spacery (Bude i Appledore), wpadając na podwieczorek do pobliskich Rectory Tea Rooms i Docton Mill Gardens oraz grając w tenisa stołowego pomiędzy filiżankami gorącej herbaty i ciastkami.

Mimo, że Kia czasami płynie pod wiatr, to nadal jest moją przyjaciółką. Karmiłem ją i utrzymywałem w cieple przez całą podróż, a za każdym razem, gdy następnym razem wyprowadzę ją poza jej strefę komfortu, zdobyłem kilka punktów brownie.

Nasze pierwsze doświadczenie z glampingiem okazało się udane i wyjątkowo wyjątkowe. Jak inaczej można cieszyć się połączeniem kempingu, luksusowego hotelu i mongolskiego życia koczowniczego?

Glamping w Devon Essentials

Co: Glamping w Devon w Wielkiej Brytanii.

Gdzie: Koa Tree Camp w północnym Devon. Skontaktuj się z właścicielem, Andym, pod numerem 07492 750861 lub pod adresem andy@koatreecamp.com. Do wyboru są mongolskie jurty, namioty dzwonowe i domki z bali.

Kiedy: Niestety w Anglii nigdy nie ma gwarancji, że okres jest całkowicie suchy, ale od czerwca do sierpnia jest bez wątpienia najsuchszą i najcieplejszą porą roku. Jednak jest to również szczyt sezonu i dostępność może stanowić problem, szczególnie podczas wakacji szkolnych trwających od końca lipca do sierpnia.

Kemping jest otwarty od kwietnia do października, więc poza sezonem (kwiecień-maj i wrzesień-październik) jest dobrym czasem na wizytę.

Jak: Wynajęliśmy samochód i pojechaliśmy z Londynu. Kemping położony jest pomiędzy Bideford i Bude, tuż przy autostradzie A39, około 4,5 godziny jazdy od Londynu. Bardziej szczegółowe wskazówki znajdziesz tutaj.

Autobusy i pociągi kursują regularnie z Londynu do Exeter, skąd są połączenia do Bude i Barnstable. Najbliższą stacją końcową jest Bude, oddalona o 17 km (11 mil). Zarezerwuj autobusy za pośrednictwem National Express lub Megabus, aby uzyskać niższe ceny. Pociągi można rezerwować za pośrednictwem kolei krajowych. Zarezerwuj z dużym wyprzedzeniem, aby uzyskać najlepsze ceny we wszystkich witrynach.

Taksówkę można zamówić z Bude za około 20 GBP (30 USD) lub skontaktować się z Andym z Koa Tree Camp w celu zorganizowania transportu. Mają nawet minibus, dzięki czemu mogą obsługiwać większe grupy.
.