Samotny Strażnik: Jazda po Czarnogórze
Podczas gdy Peter chodził na wspinaczkę do Rosji, ja zdecydowałem się zrobić coś o wiele przyjemniejszego: jeździć konno w Czarnogórze. Byłem sam pod wieloma względami. To była moja pierwsza podróż w tym roku bez Petera; Podczas naszej siedmiodniowej wycieczki byłem jedyną osobą nie mówiącą po francusku; Byłem jedynym wegetarianinem w grupie; i byłem zdecydowanie najmniej doświadczonym kierowcą. „Nieważne” – pomyślałem pierwszego dnia. Mógłbym spędzić tydzień doskonaląc jednocześnie swoją jazdę konną i francuski. Okazało się, że jedynym słownictwem, jakiego się nauczyłem, było francuskie słowo oznaczające por (poireau), ale moje umiejętności prowadzenia samochodu...
Samotny Strażnik: Jazda po Czarnogórze
Podczas gdy Peter wspinał się w Rosji, ja zdecydowałem się zrobić coś o wiele przyjemniejszego: jeździć konno w Czarnogórze
Byłem sam pod wieloma względami. To była moja pierwsza podróż w tym roku bez Petera; Podczas naszej siedmiodniowej wycieczki byłem jedyną osobą nie mówiącą po francusku; Byłem jedynym wegetarianinem w grupie; i byłem zdecydowanie najmniej doświadczonym kierowcą.
„Nieważne” – pomyślałem pierwszego dnia. Mógłbym spędzić tydzień doskonaląc jednocześnie swoją jazdę konną i francuski.
Jak się okazało, jedynym słownictwem, jakiego się nauczyłem, było francuskie słowo oznaczające por (poireau), ale moje umiejętności prowadzenia pojazdu poprawiły się skokowo (dosłownie) pomimo kilku wybojów po drodze.
Mój względny brak doświadczenia stał się natychmiast widoczny, gdy drugiego dnia po raz pierwszy spotkaliśmy nasze konie. Przywitałem się z Vranaciem, silnym samcem oblanym ciemną czekoladą i zacząłem głaskać jego grzywę.
alt=„Trzy konie pasące się podczas naszej wycieczki konnej po Czarnogórze”>Atlas i butyTrójka naszych koni
W międzyczasie moi koledzy jeźdźcy wzięli szczotki z włosia i zbieracze do kopyt i zaczęli pielęgnować swoje konie skutecznie i płynnie. W przeszłości brałem kilkanaście lekcji jazdy konnej, ale nigdy wcześniej nie czyściłem kopyt.
Na szczęście z pomocą przyszła mi Anne, drobna emerytka w skórzanych butach i kowbojskim kapeluszu. Pokazała mi, jak łaskotać nogę Vranaca, aby uniósł kopyta, i pomogła mi je prawidłowo oczyścić.
Zadowolony ze swoich wysiłków wspiąłem się na Vranac i wkrótce byliśmy w drodze. Od razu zachwycił mnie krajobraz. Wybrałem ten wyjazd głównie dlatego, że zbiegł się z wspinaczką Petera w Rosji i nie miałem pojęcia, że jazda w Czarnogórze będzie tak piękna.
- alt=““>
- alt=““>
- alt=“Ihre Reiterkollegen können Ihnen viele Reittipps geben“>
- alt=“Kaufen Sie Kleidung und Schuhe für das Reiten“>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=“Reittipps: Finden Sie heraus, ob es ein Pferd gibt, das gut zu Ihrem passt“>
- alt=“Reittipps: Machen Sie sich mit der Ausrüstung vertraut“>
- alt=““>
Poranek spędziliśmy wędrując po żółtych łąkach jagodowych w delikatnie nagrzewającym się słońcu. Ziewający krajobraz był idealny do jazdy konnej: bujny, kolorowy i żyzny.
Po czterech godzinach w siodle zatrzymaliśmy się na lunch i kiedy patrzyłem, jak jeźdźcy zabezpieczają konie szybko rozpinanym węzłem, poczułem dotkliwą niemożność.
Jak powie ci Peter, mam niewytłumaczalny problem ze sprawdzianami, zapięciami, zamkami błyskawicznymi, sprzączkami, węzłami i zamkami (jeśli jest to znana niepełnosprawność, niech ktoś mi powie, bo czuję się jak idiota). Nie trzeba dodawać, że miałem trudności z zawiązaniem węzła, zwłaszcza że nigdy wcześniej tego nie robiłem. Jedna z moich pasażerek – tym razem Mathilde – przybyła mi na ratunek i pomogła mi zawiązać (i ponownie zawiązać) wymagany węzeł.
alt=“Jazda konna w Czarnogórze”>Atlas i butyMoja próba szybkiego zawiązania węzła
Zjedliśmy pożywny lunch składający się z kačamaku (ciepłej i maślanej mąki kukurydzianej zmieszanej z lokalnym serem) i papryczek punjena (papryka faszerowana mięsem, ryżem i pomidorami), a następnie rakiji, bezbarwnej brandy z 40% alkoholem!
Wkrótce znów byliśmy gotowi do jazdy. Wróciliśmy na konie i wędrowaliśmy przez pagórkowate pastwiska, dopóki najmłodszy jeździec w grupie nie przekonał naszego przewodnika, żeby pozwolił nam galopować.
Gdy wyruszyliśmy, Vranac – chętny do galopu – przeleciał obok konia poprzedzającego. Mój brak doświadczenia znów wyszedł na pierwszy plan, gdy nie mogłem go powstrzymać, a on rzucił się do przodu. Adrenalina dudniła mi w uszach, a moje myśli powróciły do lekcji jazdy konnej, w których przestrzegano ich najważniejszej zasady: zawsze zachowaj spokój. Mając to na uwadze, rozluźniłem swoją postawę, a następnie pociągałem i rozluźniałem, ciągnąłem i rozluźniałem wodze, aż Vranac znów się uspokoił.
alt="Typowe sceny z naszej podróży po Czarnogórze">Atlas i butyTypowe sceny podczas jazdy w Czarnogórze
Gdy dramat dnia dobiegł końca, resztę popołudnia przeżyliśmy bez żadnych incydentów i wypadków. Wydarzyło się to trzeciego dnia. Stało się to na przełęczy górskiej na kawałku stromej skały. Nasze konie poruszały się powoli i ostrożnie wokół skał. Poklepałem Vranaca, żeby go zapewnić, że dobrze sobie radzi. Niestety stracił równowagę na szczególnie śliskim odcinku i upadł na lewy bok.
Vranac przyjął większość uderzenia, ale ja również upadłem na ziemię i zostałem częściowo przygwożdżony pod nim. Poczułem gwałtowny przypływ paniki, gdy się wyprostował, a ja straciłem wodze, lewą stopę wciąż trzymając w strzemieniu. Gdyby zdecydował się uciec, zostałbym przeciągnięty przez skały. Vranac zrobił kilka chwiejnych kroków do przodu, ale na szczęście się zatrzymał. Wyswobodziłam nogę i szybko wstałam, aby uniknąć kopnięcia.
Nasza główna przewodniczka, Millena, zsiadła z konia i obejrzała moje kości oraz siniaki. Wszyscy (większość ja) odetchnęli z ulgą, gdy zobaczyli, że z Vranacem i mną wszystko w porządku. Nie odczuwałem bólu, ale po raz pierwszy spadłem z konia i kiedy podniosłem jedną rękę, zauważyłem, że się trzęsła. Mój szok szybko przerodził się w zawstydzenie i byłem wdzięczny za rzeczowy ton Milleny, gdy kazała mi wrócić na konia. Przecież byliśmy w górach i nie mogliśmy pokonać tego dystansu na piechotę.
Nagrania tyrolki: Mathilde Coolen
Mój najniższy punkt osiągnąłem czwartego dnia. Bolało mnie od jazdy, byłem posiniaczony po upadku, było mi gorąco i przeszkadzała mi koszulka z długimi rękawami, przez którą dusiłem się w upale. Kiedy siadaliśmy do lunchu, a rozmowa toczyła się wokół mnie po francusku, w milczeniu liczyłem pozostałe dni jazdy. Czy naprawdę mogę wytrzymać w siodle jeszcze trzy dni? Czy moje zmęczone łydki wytrzymałyby kolejne 15 godzin jazdy? Czy moja brytyjska wrażliwość wytrzymałaby kolejne trzy dni amatorskiego zawstydzenia?
Na szczęście tego popołudnia sytuacja zmieniła się na lepsze. Millenna zamieniła mojego silnego, energicznego konia na spokojniejszego i łagodniejszego. Jazda konna nagle stała się marzeniem. Mój nowy koń Mališa był spokojny i posłuszny, a ja z radością dołączyłem do wolniejszej grupy z tyłu grupy.
alt="Wskazówki dotyczące jazdy: Zawsze noś kask">Atlas i butyZnów się uśmiecham po wyczerpującej porannej jeździe w Czarnogórze
Piątego dnia ból ustąpił i zacząłem cieszyć się jazdą. W ciągu ostatnich kilku dni moi koledzy bardzo pomogli w poprawie mojej techniki. Poczułam się teraz silniejsza i pewniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Przejeżdżaliśmy obok błyszczących zielonych jezior i strzelistych przełęczy górskich przez dramatyczny Park Narodowy Durmitor i, mój Boże, zapierało to dech w piersiach.
Wkrótce nabrałem wystarczającej pewności siebie, aby znów galopować i zrozumiałem, dlaczego grupa zawsze tak bardzo chciała jechać szybciej. Moment, w którym koń zmienia chód i ucieka z dużą prędkością, jest absolutnie ekscytujący. Rozrywa twoje ścięgna i iskry w twojej krwi, aż poczujesz, że dosłownie zabraknie ci tchu.
Wideo: Mathilde Coolen
Po sześciu dniach jazdy ostatni dzień spędziliśmy na raftingu po rzece Tara i zjazdach na tyrolce przez kanion rzeki Tara, który ma 82 km długości i 1300 m (4300 stóp) długości w najgłębszym miejscu. Gdy tydzień się skończył i przygotowywałem się na moją ostatnią noc w Czarnogórze, zastanawiałem się nad wydarzeniami tygodnia.
Były wzloty i upadki i czasami obawiałem się, że po prostu nie mam wystarczającego doświadczenia do tej podróży, ale cierpliwość moich współpasażerów była nieskończona, a ich wskazówki bezcenne. Pomogli mi pokonać skaleczenia, siniaki i dosłownie błędne kroki. Przeprowadzili mnie przez najgorszy moment od dnia 4 do dnia 6, kiedy mogłem w pełni cieszyć się dreszczem emocji, wolnością i niewypowiedzianą radością z jazdy konnej. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że rzadko czułem się bardziej żywy.
Jazda konna w Czarnogórze: co najważniejsze
Co: Jazda konna w Czarnogórze ze szlakami Unicorn Trails. Siedmiodniowa przejażdżka po górach i morzu obejmuje sześć dni w siodle i obejmuje łącznie od 130 do 150 km (od czterech do siedmiu godzin jazdy dziennie).
Gdzie: Mieszkaliśmy w różnych eko-chatach i schroniskach górskich, głównie ze wspólnymi łazienkami. Kierowcy mogą poprosić o pokoje prywatne, ale nie można tego zagwarantować, ponieważ w górach liczba miejsc noclegowych jest ograniczona.
alt=“Nasz pierwszy i ostatni nocleg”>Atlas i butyNasza pierwsza i ostatnia noc
Pokoje są ciepłe i przytulne, a jedzenie jest obfite. Wegetarianie mogą otrzymać posiłki po wcześniejszym powiadomieniu (przypomnij o tym swojemu przewodnikowi po przyjeździe).
Kiedy: Najlepszy czas na jazdę konną w Czarnogórze to okres od czerwca do września, kiedy jest ciepło i słonecznie. Pamiętaj, aby spakować warstwy i płaszcz przeciwdeszczowy, ponieważ w górach może być zimno i deszczowo nawet w środku lata.
Jak: Pojechałem konno do Czarnogóry z Unicorn Trails, wyspecjalizowanym organizatorem wycieczek z prawie 20-letnim doświadczeniem w organizowaniu wakacji jeździeckich. Wybrałem Unicorn Trails ze względu na ich zaangażowanie w odpowiedzialną turystykę w branży. Firma została założona przez lekarza weterynarii i miłośnika koni, dlatego aktywnie podchodzi do odpowiedzialnej turystyki. Sprawdź tutaj ich wycieczki do Czarnogóry lub przejrzyj pełną listę kierunków. Tel: 01767 600 606, e-mail: info@unicorntrails.com.
Do Czarnogóry lata kilka międzynarodowych linii lotniczych. Miałem bardzo wczesny lot, więc zarezerwowałem nocleg w hotelu ibis Styles London Heathrow Airport. Pokoje są ciche, wygodne i stylowe (jak sama nazwa wskazuje). Do dyspozycji Gości jest bezpłatne szybkie WiFi, restauracja na miejscu i co najważniejsze – całodobowe autobusy ekspresowe kursujące do terminali Heathrow. Wyszedłem o 4:10 i minąłem ochronę dokładnie 23 minuty później: idealne miejsce na późną noc lub wczesny start!
Rezerwuj loty w najlepszych cenach poprzez skyscanner.net.
stary=„„>
Lonely Planet Montenegro to kompleksowy przewodnik turystyczny po Czarnogórze, idealny dla tych, którzy chcą zarówno poznać główne atrakcje, jak i wybrać mniej uczęszczaną drogę.
Misja: Atlas & Boots
.