Witamy w bajecznym Las Vegas: partnerstwo z Great Yarmouth

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

Dorastałem w małej wiosce Caister-on-Sea, niedaleko Great Yarmouth w Norfolk. Norfolk to ładna wiejska część Wielkiej Brytanii, położona na wschodnim wybrzeżu i oblewana Morzem Północnym. Choć opuściłem rodzinny powiat ponad 12 lat temu i rzadko do niego wracam, poza okazjonalnymi wizytami, nadal darzę ogromnym sentymentem powiat, w którym się wychowałem. Są tam piękne Broads (sieć połączonych ze sobą jezior i rzek), faliste pola uprawne usiane wiatrakami i urocze małe wioski ze wspaniałymi pubami. Jest tam bujny nadmorski krajobraz z piaszczystymi plażami, skalistymi…

Witamy w bajecznym Las Vegas: partnerstwo z Great Yarmouth

Dorastałem w małej wiosce Caister-on-Sea, niedaleko Great Yarmouth w Norfolk. Norfolk to ładna wiejska część Wielkiej Brytanii, położona na wschodnim wybrzeżu i oblewana Morzem Północnym. Choć opuściłem rodzinny powiat ponad 12 lat temu i rzadko do niego wracam, poza okazjonalnymi wizytami, nadal darzę ogromnym sentymentem powiat, w którym się wychowałem.

Są tam piękne Broads (sieć połączonych ze sobą jezior i rzek), faliste pola uprawne usiane wiatrakami i urocze małe wioski ze wspaniałymi pubami. Jest tu bujny krajobraz nadmorski z piaszczystymi plażami, skalistymi klifami i wydmami.

Jest też Carrow Road, siedziba mojego ukochanego Norwich City, a Norfolk jest także domem dla jednych z najlepszych ryb z frytkami na świecie.

I oczywiście są ludzie: jedni z najbardziej przyjaznych ludzi w kraju – i nie mówię tego tylko dlatego, że wielu moich przyjaciół dzwoni tu do domu. Po ośmiu latach w Londynie mogę Cię zapewnić, że londyńczycy mogą nauczyć się kilku powszechnych etykiet od moich przyjaciół ze wschodu (spróbuj najpierw powiedzieć „proszę” i „dziękuję” kierowcom autobusów).

alt=”Witamy w bajecznym Las Vegas – siostrzanym mieście Great Yarmouth – Norfolk Broads”>Fotografia Cristobala Palmy/Creative Commons

To jest Norfolk. Następnie jest Great Yarmouth.

Przykro mi to mówić, ale nie darzę miasta Great Yarmouth tak wielkim uczuciem, jak Norfolk. Miasteczko znajduje się około trzech mil od miejsca, w którym mieszkałem przez większość mojego życia, i niestety brakuje mu uroku i piękna okolicznych krajobrazów. Przez ponad 200 lat było kurortem nadmorskim i ważnym portem rybackim, a w drugiej połowie XX wieku uległo lekkiemu upadkowi.

Wybrzeże Great Yarmouth, znane jako „Złota Mila”, co roku przyciąga miliony brytyjskich urlopowiczów, co w miesiącach letnich niemal potraja populację miasta. Golden Mile to seria oświetlonych neonami salonów gier i tandetnych atrakcji, w których grają równie tandetne melodie, zaspokajając jedynie niekończące się rzesze urlopowiczów przybywających w każdą sobotę.

Nigdy tak naprawdę nie uważałem Great Yarmouth za atrakcyjne miejsce na wakacje, ale dorastanie w pobliżu czegoś takiego jak Golden Mile może zaciemnić twój pogląd na to miejsce. To powiedziawszy, to, że to nie dla mnie, nie oznacza, że ​​innym się to nie spodoba – jak powiedziałem, miliony odwiedzają to miejsce każdego roku. To prowadzi mnie do bajecznego Las Vegas, błyszczącego pustynnego miasta, które co roku przyciąga prawie 40 milionów turystów.

Kiedy zdałem sobie sprawę, że podczas naszej Great American Road Trip odwiedzimy Vegas, wyobraziłem sobie postacie przypominające Jamesa Bonda popijające koktajle, rzucające kostkami i wygrywające duże wygrane w blackjacku i ruletce – coś w rodzaju Ocean's Eleven. No cóż, może to Vegas gdzieś istnieje, ale nie do końca to znalazłem. Prawdę mówiąc, znalazłem Great Yarmouth na sterydach.

To jest Great Yarmouth...

alt=”Witamy w bajecznym Las Vegas położonym nad brzegiem morza w Great Yarmouth”>Leigh Last/Creative Commons

A to jest Las Vegas...

alt="Witamy w bajecznym Las Vegas, mieście siostrzanym Great Yarmouth Vegas Caesars">

To jest Great Yarmouth...

alt=”Witamy w bajecznym Las Vegas – partnerstwo z Great Yarmouth Flamingo Coast – 1″>

A to jest Las Vegas...

alt="wspaniałe Las Vegas">

To jest Great Yarmouth...

stary=„„>Ellen Munro/Creative Commons

A to jest Las Vegas...

alt="las-vegas-great-yarmouth-6″>

Bajeczne Las Vegas z pewnością robi wrażenie i widzę, ile zabawy może być, jeśli masz pieniądze do wydania i po prostu szukasz odrobiny zabawy ze znajomymi. Ale to długa droga przed chłopcem z Norfolk, który chce się trochę zabawić ze swoimi kolegami!

Kiedy szliśmy ulicami, Kia i ja byliśmy pod wielkim wrażeniem błyszczących, okazałych hoteli, tańczących fontann i ozdobionych neonami imitacji zabytków, takich jak Wieża Eiffla. Podobnie poczuliśmy się trochę urażeni przepychającymi się masami wrzeszczących wieczorów kawalerskich i panieńskich oraz podejrzanych mężczyzn przeglądających wizytówki z „gorącymi i napalonymi dziewczynami w 4 osoby”…

Minęliśmy kilka bardziej „klasycznych” lokali, które trochę bardziej przypominały Ocean's Eleven, ale dla każdego z nich było 10 zaniedbanych salonów gier wypełnionych pozornie bezmyślnymi zombie wpompowującymi niekończące się monety do automatów. To było naprawdę przygnębiające.

Jak zapewne zauważyłeś, Vegas nie zachwyciło mnie zbytnio i wątpię, czy wrócę w najbliższym czasie. Może drzemie we mnie chłopak z Norfolk, a może dlatego, że nawet po ośmiu latach spędzonych w Londynie nadal nie bardzo dogaduję się z dużymi miastami.

Może się starzeję, a może po prostu nie jestem już tak zabawny jak kiedyś, a może wydaje mi się, że byłem... Ale wiesz co, nie przeszkadza mi to. Wolałbym spotykać się z moimi dawnymi kolegami ze szkoły w Yarmouth niż codziennie w Las Vegas.

Myślę, że Vegas (i Great Yarmouth) jest trochę jak Marmite... albo je kochasz, albo nienawidzisz. Ale przynajmniej Great Yarmouth ma przyzwoitą rybę z frytkami.

alt="las-vegas-great-yarmouth-fish-and-chips">Andrew Dunn/Creative Commons

Misja: Atlas & Boots
      .