Najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem
Najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem
Natknąłem się na wyrażenie „Doświadczyłem dobrego samopoczucia” w „myśleniu, szybkim i powolnym” Danielowi Kahnemanowi. Psycholog i laureat Nobla wyjaśnia zatem pewne fakty na temat szczęścia, najbardziej fascynujący fakt, że poziom szczęścia osoby rośnie wraz z kwotą pieniędzy, na które zasługuje, ale do dochodu gospodarstwa domowego w wysokości 75 000 USD (46 000 funtów) na osobę.
Po tym wzrost studziennia w stosunku do zwiększonych aktywów wynosi średnio zero.
W zwykłym języku: multimilioner nie jest znacznie szczęśliwszy niż osoba, która zarabia 75 000 USD rocznie. Może być „bardziej zadowolony” z życia w ogóle, ale jego „doświadczanie dobrego samopoczucia” - to znaczy, jak szczęśliwy i zadowolony z tego momentu i z dnia na dzień - jest mniej więcej taki sam jak jego mniej zamożny odpowiednik. W ciągu ostatnich kilku miesięcy myślałem o tej koncepcji.
Miałem dobre życie w Londynie. Miałem dużą rodzinę, z którą dużo się śmiałem, partner, który sprawił, że poczułem się bezpiecznie i kochany, interesującą i trudną pracę w Penguin Random House oraz punkt kulminacyjny londyńskiej rezydencji, nieruchomości z metra. Niemniej jednak rzadko zatrzymywałem się i myślałem: „Po prostu czuję się taki szczęśliwy”.
Każdy dzień powszedni, aby podróżować przez londyńskie otchłani przez dwie godziny przez Londyn, z niegrzecznością w godzinach szczytu, a nie oddychać czystym powietrzem, nie jedząc świeżego jedzenia, tęsknota za słońcem, które rzadko wydawało się, wszystko to miało wpływ na moją studnię.
Uwielbiam Londyn, naprawdę to robię i wrócę do jej zardzewiałych wież, jestem pewien, ale dwa miesiące po naszej podróży mojego życia jestem pod wrażeniem częstotliwości, z jaką czuję szczęście, czy to podczas żeglugi przez zapierające dech w piersiach wodę, budząc się z cudownym widokiem lub robiąc coś, co naprawdę mnie przeraża.
Czuję zdumienie i podziwiam bardziej niż kiedykolwiek. Wczoraj była to pierwsza edycja Treasure Island w domu Roberta Louisa Stevensona, domu, w którym mieszkał i umarł. Dzisiaj ścigał się po ślizganiu się skał Papase’ea na Samoa. Jutro będzie coś nowego.
Wiem, że to nie jest prawdziwe życie. Wiem, że nie można tego utrzymać. Nawet gdybym miał środki podróżowania na zawsze, w pewnym momencie przestałoby to być nowe. Wydaje się oczywiste, że najlepszą rzeczą w podróżowaniu jest to, że sprawia, że jesteś szczęśliwy, oczywiście, ale częstotliwość, z jaką robi - zwiększenie doświadczonej studni - jest warta ponad milion dolarów.
Chociaż jestem pewien, że romans i nowość ulicy pozostaną w tyle, dwa miesiące wydają się najlepszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjąłem.
.