Podróż, która mnie zmieniła: Shafik Meghji
Od największego mitu w literaturze podróżniczej po wymarzony cel, którego jeszcze nie widział, autor Shafik Meghji opowiada nam o podróżach, które go zmieniły Jako nastolatek Shafik Meghji doszedł do wniosku, że nie poradzi sobie jako zawodowy piłkarz. W związku z tym wybrał drugą najlepszą rzecz: pracę wędrownego reportera sportowego. Zdobył prestiżowe stypendium Scott Trust Scholarship od dziennika Guardian, które sfinansowało jego dyplom dziennikarstwa prasowego i zapewniło mu stanowisko w dzienniku Evening Standard. Autor Shafik Meghji Zmęczony ciągłymi zmianami o 5 rano, Shafik rzucił pracę, aby wybrać się w podróż po świecie ze swoją dziewczyną...
Podróż, która mnie zmieniła: Shafik Meghji
Od największego mitu w literaturze podróżniczej po wymarzony cel, którego jeszcze nie widział – autor Shafik Meghji opowiada nam o podróżach, które go zmieniły
Jako nastolatek Shafik Meghji zdecydował, że nie poradzi sobie jako zawodowy piłkarz. W związku z tym wybrał drugą najlepszą rzecz: pracę wędrownego reportera sportowego. Zdobył prestiżowe stypendium Scott Trust Scholarship od dziennika Guardian, które sfinansowało jego dyplom dziennikarstwa prasowego i zapewniło mu stanowisko w dzienniku Evening Standard.
Autor Shafik Meghji
Zmęczony ciągłymi zmianami o 5 rano, Shafik rzucił pracę, aby wybrać się w podróż dookoła świata ze swoją dziewczyną. Spędzili rok podróżując z plecakiem po Indiach i Ameryce Południowej, odwiedzając takie miejsca jak pustynia Thar, Ghaty Zachodnie, Patagonia i Amazonka. Wyjazd wzbudził nową ambicję, prawdopodobnie równie ambitną jak sport zawodowy: zarabiać na życie jako pisarz podróżniczy.
15 lat później Shafik jest autorem ponad 40 przewodników turystycznych, zdobył nagrody za pisanie i fotografię, a ostatnio opublikował Crossed Off the Map, docenioną przez krytyków książkę, która łączy w sobie literaturę podróżniczą, historię i reportaże, aby opowiedzieć historię Boliwii i jej nieoczekiwanego wpływu na świat.
Tutaj opowiada nam, dlaczego wybrał Boliwię (spoiler: Boliwia wybrała jego), dlaczego pisanie podróży nie jest tak efektowne, jak inni myślą, i dlaczego z nadzieją patrzy w przyszłość przewodników turystycznych.
Jest Pan współautorem ponad 40 przewodników turystycznych. Powiedz nam: Jaki jest największy mit w dziennikarstwie podróżniczym?
Często zakłada się, że wyjazdy badawcze dla pisarzy podróżniczych to po prostu gloryfikowane wakacje, co niestety nie jest prawdą (przynajmniej nie w zdecydowanej większości przypadków). Szczególnie praca nad przewodnikiem turystycznym może być gorączkowym zajęciem. Nieważne, ile badań przeprowadzisz, zawsze jest ktoś, z kim możesz porozmawiać, kolejna historia do odkopania, dodatkowe miejsce do odwiedzenia. Choć może mieć efektowny wizerunek, strasznie dużo czasu spędza się na czekaniu na lotniskach, dworcach kolejowych i autobusowych lub wsiadaniu do jednego lub drugiego środka transportu.
Masz wymarzoną pracę. Czy pamiętasz pojedynczy łut szczęścia, czy był on powolny i stały?
Dostałem zlecenie na pracę nad moim pierwszym przewodnikiem turystycznym. Po studiach zaczynałem jako dziennikarz zajmujący się wiadomościami i sportem w „Evening Standard”, ale stopniowo pojawiła się we mnie chęć podróżowania. Moja ówczesna dziewczyna bardzo lubiła podróżować i kiedy w końcu znudziły mi się ciągłe zmiany o 5 rano, rzuciłem pracę i udaliśmy się na wycieczkę z plecakiem po Indiach i Ameryce Południowej. To była najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem.
Seana Pavone’a/ShutterstockPodróż do Estonii dała Shafikowi przełom w pisaniu podróżniczym
Kiedy wróciłem do Londynu, byłem zdecydowany zostać pisarzem podróżniczym i przez rok kontaktowałem się z każdym wydawcą podróżniczym, jaki przyszedł mi do głowy. Wysłałem niezliczoną ilość e-maili, napisałem mnóstwo przykładowych artykułów i rozdziałów oraz wykonałem niezliczoną ilość telefonów.
Poza uprzejmą odmową ze strony Lonely Planet nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Minęły miesiące. Wtedy niespodziewanie dostałem e-mail od Rough Guides. Nowy redaktor natknął się na list, który wysłałem osiem miesięcy temu i zaprosił mnie na rozmowę. Dwa miesiące później potrzebowali kogoś, kto w krótkim czasie pojedzie do Estonii, aby pracować nad „Szorstkim przewodnikiem po krajach bałtyckich”. Rzuciłem wszystko i poleciałem do Tallina. To postawiło mnie na nogi.
Opowiedz nam o podróży, która Cię zmieniła. Który region lub podróż wywarła na Ciebie największe wrażenie?
Ameryka Południowa w ogóle, a Boliwia w szczególności. Zawsze byłam też zagorzałą czytelniczką, a książki z dzieciństwa o miejscach takich jak Amazonka i Patagonia oraz o starożytnych kulturach, takich jak Inkowie, poruszyły moją wyobraźnię i nigdy tak naprawdę nie puściły. Kiedy w końcu odwiedziłem ten kontynent, podróżując z plecakiem z Brazylii do Argentyny przez Boliwię, Peru i Chile, wywarło to wstrząs sejsmiczny i zainspirowało mnie do zmiany kariery i zostania pisarzem podróżniczym (specjalizującym się w Ameryce Południowej), a kilka lat później przeprowadziłem się do Buenos Aires i ostatecznie napisałem moją pierwszą książkę Crossed off the Map: Travels in Bolivia.
RPBaiao/ShutterstockSalar de Uyuni w Boliwii to największa pustynia solna na świecie
Przed tą pierwszą podróżą nie wiedziałem zbyt wiele o Boliwii, ale po podróży przez Boliwię i zwiedzeniu najwyżej położonego miasta na świecie, największej sali solnej, najbogatszej kopalni srebra i najbardziej bioróżnorodnego parku narodowego, wciągnąłem się. Kolejne wyjazdy badawcze dla „The Rough Guide to Bolivia” pozwoliły mi poznać ten pomijany kraj znacznie głębiej, niż byłoby to możliwe w czasach wielkich przemian politycznych, społecznych i kulturowych. Dowiedziałem się także o jego głębokim i nieoczekiwanym wpływie na świat na przestrzeni ostatnich 500 lat – fragmentach historii w dużej mierze zapomnianych poza jego granicami.
Dziennikarze podróżniczy lub media międzynarodowe rzadko zajmują się Boliwią, więc dostrzegłem miejsce na książkę, która analizuje zarówno jej fascynującą historię, jak i sposoby radzenia sobie z różnymi współczesnymi wyzwaniami: kryzysem klimatycznym, populizmem, migracją, prawami ludności tubylczej, urbanizacją i „wojną z narkotykami”.
Jaki jest najciekawszy fakt na temat Boliwii, którego nauczyłeś się podczas swoich badań?
Jeden z moich ulubionych faktów dotyczy Parque Nacional Madidi: znajduje się w boliwijskiej Amazonii i jest mniej więcej wielkości Walii. Jest to najbogatszy w gatunki obszar chroniony na Ziemi. Oprócz ponad tysiąca gatunków ptaków – prawie 10% wszystkich gatunków ptaków na świecie – w parku żyje wiele jaguarów, anakond, płaszczek, niedźwiedzi okularowych i różowych delfinów rzecznych znanych jako bufeo.
Emiliano Barbieri/ShutterstockParque Nacional Madidi to jedno z najbardziej różnorodnych biologicznie miejsc na ziemi
Byli na wszystkich siedmiu kontynentach. Czy nadal masz wymarzony cel podróży, którego jeszcze nie widziałeś?
Wspaniałą rzeczą w podróżowaniu jest to, że nie ma końca. Nieważne, ile miejsc odwiedzisz, zawsze jest coś nowego do odkrycia. Chciałbym pojechać do Azji Środkowej i Afryki Zachodniej, czyli dwóch regionów, o których w przeszłości ledwo drapałem powierzchnię.
Hotel czy hostel (lub kemping)?
Miałem kilka wspaniałych spotkań towarzyskich w hostelach i spędziłem noce w niesamowitych hotelach, ale bez wątpienia moim ulubionym miejscem jest Shergarh, obóz luksusowych namiotów safari na leśnej polanie na skraju Parku Narodowego Kanha, rezerwatu tygrysów w Madhya Pradesh w Indiach. Oprócz dzikiej przyrody i krajobrazów, jest to niezwykle spokojne, przyjazne i klimatyczne miejsce.
Trevor Scouts/ShutterstockCiekawy samiec tygrysa w Parku Narodowym Kanha
Jako autor przewodników turystycznych, co sądzisz o nagłówkach „przewodniki są martwe”, które pojawiają się co kilka lat?
Tak długo, jak piszę przewodniki – prawie 15 lat – pojawiały się duże ogłoszenia o ich zbliżającym się upadku. Choć oczywiście muszą dostosowywać się i ewoluować do zmieniających się gustów, potrzeb i okoliczności – niektórzy wydawcy okazali się bardziej biegli w stawianiu czoła tym wyzwaniom niż inni – sam gatunek jest niezwykle odporny. Przewodniki turystyczne istnieją w tej czy innej formie od stuleci i chociaż format, treść i zakres mogą się zmieniać, nie sądzę, że szybko znikną.
Jakie było Twoje najważniejsze doświadczenie podróżnicze?
Moja odpowiedź na to pytanie ciągle się zmienia: obecnie waham się między postawieniem pierwszej stopy na Antarktydzie a rejsem po Galapagos.
Shafika MeghjiegoShafik Meghji na Antarktydzie
W końcu po co podróżować?
Ogólnie rzecz biorąc, podróżowanie jest dla mnie niezwykle satysfakcjonującym, wymagającym i orzeźwiającym doświadczeniem. Moja praca nieustannie pozwala mi na kontakt z nowymi ludźmi, miejscami, pomysłami i doświadczeniami, jednocześnie zaspokajając swoją ciekawość i niepokój.
Oprócz czystej przyjemności, pisanie o podróżach może – w najlepszym wydaniu – zaoferować czytelnikom wgląd w inne kultury, wierzenia i sposoby życia, zapewniając kontekst, obalając uprzedzenia i promując zrozumienie – coś, co wydaje się obecnie szczególnie pilne. Dla mnie oznacza to także niezachwiane radzenie sobie z problemami globalnymi, takimi jak katastrofa klimatyczna i jej skutki dla ludzi i społeczności.

stary=„„>
Łącząc literaturę podróżniczą, historię i reportaż, Crossed off the Map: Travels in Bolivia podróżuje od Andów po Amazonkę, aby poznać głęboki i nieoczekiwany wpływ Boliwii na świat w ciągu ostatnich 500 lat – fragmenty historii w dużej mierze zapomniane poza jej granicami.
Zdjęcie na okładce: Mezzotint/Shutterstock
.