Oficjalnie podróżowałem po całym świecie. Oto, czego się nauczyłem
Siedem lat temu zadałem pytanie na Quorze: Co liczy się jako podróż dookoła świata? Wywołało to interesującą dyskusję tam, a później tutaj, na naszej stronie. Uznaliśmy, że nie liczy się liczba odwiedzonych krajów czy przekroczonych granic, ale liczba regionów na mapie ryzyka, którą widziałeś. Logika była taka, że odwiedzenie połowy z 42 regionów ryzyka zapewni lepszą próbkę świata. Niedawna podróż po Australii oznacza, że w końcu odwiedziłem 21 regionów wysokiego ryzyka i mogę oficjalnie powiedzieć, że zwiedziłem świat. alt="">Dobrze…
Oficjalnie podróżowałem po całym świecie. Oto, czego się nauczyłem
Siedem lat temu zadałem pytanie na Quorze: Co liczy się jako podróż dookoła świata? Wywołało to interesującą dyskusję tam, a później tutaj, na naszej stronie. Uznaliśmy, że nie liczy się liczba odwiedzonych krajów czy przekroczonych granic, ale liczba regionów na mapie ryzyka, którą widziałeś. Logika była taka, że odwiedzenie połowy z 42 regionów ryzyka zapewni lepszą próbkę świata.
Niedawna podróż po Australii oznacza, że w końcu odwiedziłem 21 regionów wysokiego ryzyka i mogę oficjalnie powiedzieć, że zwiedziłem świat.
stary=„„>Dozwolony użytekKia odwiedziła 21 z 42 regionów znajdujących się na mapie ryzyka
Podróżowanie nauczyło mnie wielu rzeczy i chciałam zrobić sobie przerwę i podzielić się nimi tutaj. Nie są to porady praktyczne ani porady podróżnicze (znajdziesz je w naszej książce podróżniczej). Nie odzwierciedlają też życia blogera (które można znaleźć tutaj i tutaj). Zamiast tego oferują ogólny wgląd w życie, miłość i nie tylko.
1. Podróże budują dobre życie
W ciągu ostatnich dwóch lat u dwóch młodych członków rodziny zdiagnozowano raka. W zeszłym roku Peter stracił matkę na raka. W tym roku przypadała także 10. rocznica śmierci mojego ojca. Śmierć i choroba zapukały do naszych drzwi, dlatego nie bez powodu stwierdzam, że gdybym miał na ziemi choć krótki czas, byłbym usatysfakcjonowany tym, że przeżyłem pełnię życia.
- alt=““>
- alt=“Außerirdische Landschaft bei Dallol in Äthiopien“>
- alt=“Atlas & Boots Top 10 Beiträge“>
- alt=“Kia und Johan-Issak füttern arktische Rentiere in Tromso“>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
- alt=““>
Atlas i buty
Rodzina, miłość i śmiech uczyniły mnie najszczęśliwszą, ale podróżowanie naprawdę sprawiło, że poczułam się, jakbym żyła pełnią życia. Odkrywając 50 krajów, widziałem zorzę polarną, stałem na kraterze aktywnego wulkanu, słyszałem trzask wspaniałego lodowca, nurkowałem na Galapagos, pływałem z humbakami i wyskakiwałem z samolotu – nie raz.
Widziałem Wyspę Wielkanocną i zwiedziłem wiele cudów świata, w tym Petrę, Machu Picchu, Koloseum, Chichen Itza i Chrystusa Odkupiciela. Naprawdę czuję, że prowadzę dobrze życie, a to głównie dzięki podróżom.
2. Większość ludzi nie dba o środowisko
Świat nie staje się lepszy i większości ludzi to nie obchodzi. Hotele namawiają nas, abyśmy ze względu na środowisko ponownie wykorzystywali ręczniki, ale potem umieszczali szampon i odżywkę w jednorazowych plastikowych pojemnikach, co oznacza, że większość ludzi zużywa dwie butelki dziennie.
Jednorazowe plastikowe słomki, kubki do kawy na wynos, małe opakowania masła oraz noże i widelce są absolutnie wszędzie – a większość z nas używa ich bez zastanowienia i ostrożności. Czasami używamy plastikowego przedmiotu przez kilka sekund, zanim go wyrzucimy, nie myśląc o tym, że rozkład może zająć 400 lat.
3. Zaufanie jest jak mięsień
Kiedy Peter i ja wyruszyliśmy w naszą pierwszą dużą podróż, to on zajmował się większością logistycznych sporów: kupowaniem biletów na stacjach kolejowych, pytaniem o rozkłady jazdy, rezerwacją stolików w restauracjach i tak dalej. Generalnie był bardziej bezpośredni i mniej powściągliwy.
Sześć miesięcy później dotarliśmy do Ameryki Południowej, gdzie przejąłem stery, ponieważ znałem podstawy hiszpańskiego, a on nie. Przez pięć miesięcy podróżowałem po kontynencie, to ja dzwoniłem, zadawałem pytania i rezerwowałem pokoje.
Robienie tego wszystkiego w moim trzecim języku ogromnie zwiększyło moją pewność siebie. Nawet nie wiedziałam, jak bardzo, dopóki rok później nie odwiedziliśmy Turcji, a Peter stwierdził, że jestem znacznie bardziej bezpośrednia. Zdałem sobie sprawę, że pewność siebie jest jak mięsień: im częściej jest ćwiczona, tym staje się silniejsza.
4. Jeśli masz wątpliwości, wydawaj pieniądze
Jeśli chodzi o doświadczenie, nauczyłem się, że powinienem po prostu iść dalej i wydawać pieniądze. W Patagonii pominęliśmy trekking na lodowcu Perito Moreno, bo kosztował 100 dolarów od osoby. Po latach żałuję, że nie poszłam na tę wycieczkę. Gdybym wydał te pieniądze, w ogóle nie myślałbym o tych 100 dolarach.
alt="Lodowiec Perito Moreno">Atlas i butyLodowiec Perito Moreno
Mam zaszczyt mieszkać w rozwiniętym kraju i tak naprawdę 100 dolarów to dla mnie niezbyt dużo – jedna, może dwie kolacje w Londynie. Czy można to porównać do trekkingu po lodowcu Perito Moreno? Nie na minutę.
Cóż, gdy mam wątpliwości, wydaję pieniądze.
5. Ludzie są produktem swojego otoczenia
Na takich listach często stwierdza się, że „ludzie są z natury mili” lub „ludzie są z natury równi”. Nie jestem pewien, czy to prawda. Wierzę, że ludzie są wytworem swojego środowiska, co oznacza, że niektórzy ludzie są przyjaźni, a inni nie.
Chciałbym wierzyć w dobro uniwersalne, które łączy nas wszystkich, ale nie sądzę, że to prawda. Gdyby każdy z nas dorastał w próżni, moglibyśmy mieć równie czyste wartości moralne i impulsy, ale tak nie jest i nie sądzę, że mamy.
6. Starsi ludzie są często bardziej interesujący
Większość ludzi jest przyciągana do swoich rówieśników. Jest to logiczne, jeśli na przykład nie masz 28 lat, ale w późniejszych latach prawdopodobnie odkryjesz, że starsi ludzie są bardziej interesujący niż młodsi.
Wolę rozmawiać z 45-latkiem niż 25-latkiem. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby starsze o dekadę mają mnóstwo ciekawych spostrzeżeń i dziwacznych historii, z pewnością więcej niż osoby o dekadę młodsze.
7. Nie jesteś za stary, żeby uczyć się nowych sztuczek
Nauczyłem się jeździć na rowerze, gdy miałem 28 lat, około 21 lat po większości moich znajomych. Nauczyłem się jeździć konno w wieku 30 lat, a nurkować w wieku 31 lat. Odniosłem wiele kontuzji w wyniku tej nowo podjętej aktywności, ale przez lata doskonaliłem swoje umiejętności i zawsze sprawiało mi to radość. Podróże nauczyły mnie, że nie jestem za stary na naukę nowych sztuczek i Ty prawdopodobnie też nie jesteś.
Kia przejechała rowerem przez Birmę, mimo że nauczyła się prowadzić w wieku 28 lat
8. Porównanie jest złodziejem radości
Theodore Roosevelt powiedział kiedyś: „Porównanie jest złodziejem radości”. Podróże nauczyły mnie, że to prawda – przynajmniej w moim przypadku. Czasami patrzę na moich przyjaciół w Londynie, ich kariery, duże domy i wiele samochodów i zastanawiam się, czy dobrze robię, podróżując zamiast pracować w biurze i próbując zamienić moje jednopokojowe mieszkanie w Londynie na coś większego na przedmieściach.
Kiedy spotykam się z tymi przyjaciółmi i mówią mi, jak bardzo nienawidzą swojej pracy i chcieliby robić to samo, co ja, cytat Roosevelta brzmi najprawdziwiej.
9. Telefony niszczą nasze maniery
Mam rygorystyczną zasadę, aby nie używać telefonów przy stole. Nie będę tolerować Petera korzystającego z telefonu podczas jedzenia i zawsze odwdzięczam się uprzejmością. Zbyt wiele razy widziałem pary (nie mniej w miejscach takich jak Mauritius, Fidżi i Tahiti) wpatrujące się w telefony przy stole, zamiast rozmawiać ze sobą lub cieszyć się otoczeniem.
alt="Co warto wiedzieć o australijskiej plaży Whitehaven">Atlas i butyNawet w raju ludzie wpatrują się w swoje telefony komórkowe
Wiele mówi się o tym, że mieliśmy inne sposoby na wzajemne ignorowanie się, zanim telefony stały się popularne (książki, gazety itp.), ale nic nie wydaje się tak natrętne i wszechobecne jak używanie smartfonów. Naprawdę czuję, że coś się gubi w tym zbiorowym uzależnieniu.
10. Naprawdę nie ma jak w domu
Kiedy w 2014 roku Peter i ja wyruszyliśmy w naszą pierwszą dużą podróż, jedną z naszych motywacji było znalezienie nowego domu. Byliśmy zmęczeni Londynem i złą pogodą w Wielkiej Brytanii. Chcieliśmy gdzieś ciepło, najlepiej blisko plaży i w odległości spaceru od dobrej indyjskiej restauracji.
Od tego czasu nauczyliśmy się, że nic nie równa się domowi. Nic nie zastąpi lekkości i zrozumienia, jakie czujecie wśród rodaków, a także wspólnej kultury i poczucia humoru.
Dużą rolę odgrywa także rodzina. W zeszłym roku pisałam o radości spędzania czasu z rodziną – coś, co z pewnością nigdy się nie zmieni. Po odwiedzeniu 50 krajów, w tym Ushuai, „końca świata” i Antypodów, przekonałem się, że tak naprawdę nie ma jak w domu.
Nasze wnioski co miesiąc czyta w Atlas & Boots 150 000 osób. Najlepsze wskazówki i porady zebraliśmy w podręcznym przewodniku zatytułowanym „Nie oferuj papai: 101 wskazówek na pierwszy raz dookoła świata”.
Misja: Atlas & Boots
.