Skandal Chicago Sun-Times: złe książki na letniej liście lektur!
„Chicago Sun-Times” opublikował listę fałszywych lektur wakacyjnych w 2025 r. Błąd sztucznej inteligencji rodzi pytania o jakość redakcyjną.

Skandal Chicago Sun-Times: złe książki na letniej liście lektur!
22 maja 2025 r. gazeta Chicago Sun-Times opublikowała listę lektur na lato 2025 r., która wywołała zamieszanie. Lista zawierała rekomendacje dla 15 autorów, ale tylko pięć z wymienionych powieści faktycznie istnieje. Reszta reklamowanych tytułów okazała się fikcyjna, w tym co najmniej dziesięć fałszywych książek przypisywanych prawdziwym autorom. Gazeta podała, że zatrudniła dostawcę treści o nazwie King Features, który zatrudnił freelancera do stworzenia treści.
Freelancer Marco Buscaglia wykorzystał agenta AI do wygenerowania rekomendacji książek. „Chicago Sun-Times” przyznał, że sekcja ta została opublikowana bez wcześniejszej recenzji redakcyjnej, co wywołało kontrowersje. Buscaglia żałował tego incydentu i wziął na siebie odpowiedzialność za błąd po rozstaniu się z nim przez King Features. Wpływ wykorzystania sztucznej inteligencji w dziennikarstwie został opisany przez ArsTechnica jako „konfabulacja”, czyli zjawisko, w którym sztuczna inteligencja przedstawia fałszywe informacje jako prawdziwe.
Lista rekomendacji
Na letniej liście lektur znalazło się kilka znanych nazwisk, takich jak Isabel Allende i Andy Weir, którym przypisuje się takie tytuły, jak „Tidewater Dreams” i „The Last Algorithm”. Ale te książki nie istnieją i zostały stworzone przez system AI. Prawda wyszła na jaw, gdy w recenzji wykazano, że tylko pięć z piętnastu polecanych książek, w tym dzieła prawdziwych autorów, takich jak Françoise Sagan i Ray Bradbury, zostało faktycznie opublikowanych.
Lista była oczywistą pomyłką i podkreślała niebezpieczeństwa związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w treściach redakcyjnych. Według Buscaglii do badań wykorzystywał zazwyczaj sztuczną inteligencję, jednak tym razem nie sprawdzał treści pod kątem trafności. Wyraził rozczarowanie incydentem i zauważył, że należy unikać takich błędów.
Reakcje na kontrowersje
We wtorek rano „Chicago Sun-Times” odpowiedział na kontrowersje wokół Bluesky. Powiedzieli, że badają, w jaki sposób nieprawidłowe informacje trafiły do druku. W oficjalnym koncie wydawniczym gazety podkreślono, że nie jest to treść redakcyjna i że sugestie te nie zostały zatwierdzone przez zespół redakcyjny.
Te incydenty rodzą pytania o odpowiedzialne wykorzystanie sztucznej inteligencji w dziennikarstwie. Błąd „Chicago Sun-Times” postrzegany jest jako moment nauki dla organizacji dziennikarskich, które coraz częściej zwracają się do technologii cyfrowych przy tworzeniu treści. Chociaż sztuczna inteligencja oferuje wiele możliwości, potrzeba weryfikacji przez człowieka pozostaje niezbędna, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się dezinformacji.
Oczekuje się, że w przyszłości branża medialna pozostanie czujna i krytycznie przyjrzy się wdrażaniu aplikacji AI, aby uniknąć podobnych faux pas i zachować rzetelność dziennikarstwa.
Więcej informacji na temat tego zdarzenia można znaleźć w szczegółowej relacji Sieć liderów I ArsTechnica.