Biały przywilej w przyrodzie: wędrowcy AT, którzy złamali prawo
Dwóch turystów kłamało i złamało prawo, aby w tym roku ukończyć Szlak Appalachów. Czy powinniśmy odrzucić to jako śmiałą przygodę, czy zająć się głębszymi kwestiami? Pierwszą rzeczą, którą muszę przyznać, zanim zacznę, jest to, że jestem osobą przestrzegającą zasad. Nigdy nie oszukuję w grach ani quizach, nawet jeśli jestem głupio rywalizujący. Nienawidzę spóźniać się na spotkania i zgromadzenia, a Google zna nawet informację „jak późno być na przyjęcie”, ponieważ wiem, że niegrzeczne jest pojawianie się na czas (konsensus jest taki…
Biały przywilej w przyrodzie: wędrowcy AT, którzy złamali prawo
Dwóch turystów kłamało i złamało prawo, aby w tym roku ukończyć Szlak Appalachów. Czy powinniśmy odrzucić to jako śmiałą przygodę, czy zająć się głębszymi kwestiami?
Pierwszą rzeczą, którą muszę przyznać, zanim zacznę, jest to, że jestem osobą przestrzegającą zasad. Nigdy nie oszukuję w grach ani quizach, nawet jeśli jestem głupio rywalizujący. Nienawidzę spóźniać się na spotkania i zgromadzenia, a nawet wiem w Google, „jak późno być na przyjęcie”, ponieważ wiem, że niegrzeczne jest pojawianie się na czas (konsensus wynosi 15 minut).
Być może ten przymus wynika z wrodzonego poczucia stosowności, ale bardziej prawdopodobne jest, że jest to cecha, którą odziedziczyłem po moich rodzicach-imigrantach. Przybyli do Wielkiej Brytanii w latach sześćdziesiątych XX wieku, w okresie wzmożonych napięć rasowych. Przez całe dzieciństwo zauważyłem zmianę w moim ojcu, ilekroć wchodził w interakcję z kimś białym, zwłaszcza z kimś, kto miał władzę.
Nie mam na myśli tylko nauczyciela czy policjanta. Może to być sklepikarz lub kierowca autobusu; każdego, kto miał władzę wyrzucić go z pokoju. Mój ojciec przyjmował ugodowy ton – nawet uległy – i uśmiechał się. Wspomnienie tego boli, bo teraz zdaję sobie sprawę, że mój ojciec bał się białego człowieka. Dlatego tak bardzo starał się nas uciszać, gdy byliśmy niesforni, albo dlatego pewnego dnia zburzył krzyż św. Jerzego, który przypięliśmy do okna. Obawiał się, że to prowokacja, jakbyśmy my, brytyjscy mieszkańcy Bangladeszu, nie mieli prawa do angielskiej flagi.
Więc tak, może dlatego trzymam się zasad. Może to również sugerować, dlaczego ludzie tacy jak Andrew Underwood czują się wyjątkowo swobodnie, łamiąc je. Jak podaje magazyn Outside, turysta AT jest jedną z dwóch osób, które w tym roku nielegalnie przekroczyły tę trasę. Wahałem się, czy o nim tutaj wspomnieć, ponieważ zawstydzanie w Internecie nie jest przyjemną rzeczą. Myślę jednak, że ważne jest zbadanie, jak i dlaczego uszło mu to na sucho.
Underwood „okłamał lub oczarował swoje wyjście z potencjalnych powiązań prawnych” – wyjaśnia jego profil w „Outside” liczący 2500 słów. Dodaje, że „przeciwstawił się obowiązkowej kwarantannie w co najmniej trzech stanach, spał w zamkniętych schroniskach i wkraczał na szlaki oraz parki narodowe i stanowe”.
W artykule opisano konkretne wykroczenia: na przykład wprowadzenie w błąd kasjera w sklepie spożywczym w pobliżu Baxter State Park czy okłamanie policjanta w Glasgow w Wirginii. Czasami był przyłapany na gorącym uczynku, ale udało mu się uniknąć konsekwencji. Pracownik Baxter State Park udzielił mu reprymendy, gdy schodził z góry Katahdin, ale potem pozwolił mu iść dalej z uśmiechem.
alt="Góra Katahdin w Baxter State Park w stanie Maine">Zdjęcie Jamesa Griffithsa/ShutterstockUnderwooda złapano podczas schodzenia z góry Katahdin w Baxter State Park
Underwood nie tylko zlekceważył prawo i swoje obowiązki społeczne w środku globalnej pandemii; Wchodząc na zamknięte ścieżki, naruszył także nieoficjalne prawa natury. Fakt, że robił to przez długi czas i z taką determinacją, świadczy o szczególnym rodzaju przywileju. Jest prawdopodobne, że czuł się komfortowo wkraczając na tereny publiczne, nie tylko dlatego, że był białym człowiekiem.
Wydaje się, że jego obrońcy dzielą się na trzy obozy. Po pierwsze, prawdopodobnie nie rozprzestrzenił Covid-19, bo na szlaku jest bezpieczniej niż w domu. Po drugie: potrzebujemy więcej buntowników takich jak on/jest punkrockiem, jakim się pojawiają/pokazał ducha wolności i przygody. Po trzecie, jest to wolny kraj i ograniczanie jego swobody przemieszczania się byłoby wyraźnie nieamerykańskie.
Zastanawiam się, czy byliby tak miłosierni, gdyby turysta okłamujący policjantów był czarny. Jeśli myślisz, że Underwood mógł sam zmagać się z tym pytaniem, przemierzając historycznie konfederacki kraj pośród globalnych protestów rasowych, jesteś w wielkim błędzie.
„Po prostu o czymś takim nie myślałem. Byłem tak skupiony na celach związanych z przebiegiem, że udało mi się to osiągnąć w cztery miesiące lub szybciej. Tylko na tym się skupiałem przez cały dzień” – mówi Outside. „Nigdy nie myślałem zbytnio o niczym innym”.
To doskonały przykład białego przywileju: nie musisz się obawiać, że zostaniesz skrzywdzony, zraniony lub ukarany z powodu koloru twojej skóry.
Podejrzewam, że to wszystko wygląda dość ponuro. Poszukiwacz mocnych wrażeń – ten, który skacze z samolotów i platform i daje się uwieść szaleństwu – dostrzega atrakcyjność tego, co zrobił Underwood. Tylko mężczyzna i jego plecak, przeciwstawiając się wszelkim przeciwnościom losu. Jest w tym coś romantycznego i tak naprawdę jest mało prawdopodobne, aby wyrządził jakąkolwiek krzywdę. Jego obojętność na własne przywileje jest irytująca.
Jakie wnioski na jego temat wyciągają policja i pracownicy parku? Jakie dla niego ustępstwa poczynili? Co zapewniło mu komfort w kraju, w którym czarny mężczyzna czuje, że musi założyć garnitur i iść po mleko? Czy o tym pomyślał?
Jeśli miałem jakąkolwiek nadzieję, że Underwood może zastanowić się nad swoimi działaniami, została ona rozwiana w tym miejscu w jego profilu, kiedy mówi (wydaje się to całkowicie nieironiczne), że planuje ponownie głosować na Trumpa ze względu na „wsparcie Partii Republikańskiej dla policji oraz prawa i porządku”.
Niepotrzebnie się martwiłem, że zawstydzę Underwooda. Wygląda na to, że sam jest w stanie to zrobić.
stary=„„>
Główne zdjęcie: Anthony Heflin/Shutterstock
.