Straciłem przewagę podróżnika

Straciłem przewagę podróżnika

Po półtora roku w domu Kia uważa, że ​​podróżuje trochę trudniej niż wcześniej

Istnieje pewna ilość hybris, która idzie w parze z stylem podróży. Nie mówię o wyselekcjonowanych selfie na Instagramie lub niekończących się filtrowanych zachodach słońca, ale o wycieczkach, które leżą przed nim: na twardym dziennikarzu, który pstryta swoją torbę podróżną w drodze do obszaru konfliktu, najwyższej klasy dyrektora generalnego, który ma kolejne czerwone oko lub „trzecie”, które często leci między trzema miastami.

Ci ludzie mają tendencję do noszenia podróży jak odznaka honorowa. Są wydajne w kolejce na lotnisku i pytają tych, którzy są wolniej. Są agresywnie uzbrojeni w swoje wskazówki dotyczące podróży i mile lotu. Są ewentualne, praktyczne, niezachwiane - lub przynajmniej lubią w to wierzyć. Byli w miejscu, w którym chcą iść i zobaczyli, co chcą zobaczyć, i nigdy nie stroni od mówienia im.

Skąd mam wiedzieć? Ponieważ jestem jednym z nich. A przynajmniej byłem.

W ramach Atlas & Boots podróżowałem od czterech do sześciu miesięcy każdego roku - aż do wybuchu pandemii. Wygląda na to, że nie podróżowałem za granicę przez 14 miesięcy. Myślałem, że odczułem ulgę, że znów zabrałem ulicę, ale wydaje mi się, że straciłem ducha podróży.

Nie jest tak, że boję się wrócić na świat (jak najwyraźniej każdy felietonista w kraju). Raczej straciłem tę przewagę, która mnie zapoznała.

Ein Kurztrip nach London erwies sich als herausforderndPIO3/ShutterstockKrótka podróż do Londynu okazała się trudna

W zeszłym tygodniu Peter i ja pojechaliśmy na krótką wycieczkę do Londynu i w ciągu tygodnia zatrzymaliśmy się w trzech różnych lokalizacjach. Czułem się zirytowany i zestresowany, ponieważ zawsze musiałem rozpakować i rozpakowywać. Nie lubiłem mieć niewłaściwy płaszcz, niewłaściwe buty lub niewłaściwą torbę dla moich różnych obowiązków - coś, o co zwykle nie martwię się, kiedy pakuję ulicę.

Nie lubiłem spać na zbyt miękkich lub zbyt twardych poduszkach ani nie używać suszarki do włosów, która nie była moja. Byłem zimny i głodny, kiedy utknąłem na platformie, gorąco i niewygodnie, kiedy nosiłem bagaż po schodach.

Podróż była częścią mnie od mniej więcej dekady. Niezależnie od tego, czy śpię z wężem w Outback, czy szczury na aktywnym wulkanie, mogłem zębami i kontynuować. Jednak podczas podróży w zeszłym tygodniu zostałem przetestowany małych rzeczy: nieco mniejszą łazienkę niż w domu, rozczarowujące śniadanie w kawiarni Hackney. Uświadomiłem sobie, że zostałem w domu w zeszłym roku i straciłem część mojej tożsamości.

Atlas & Boots Top 10 BeiträgeAtlas & Boots

Kia und Johan-Issak füttern arktische Rentiere in TromsoAtlas & Boots

Wandern Le Pouce

Außerirdische Landschaft bei Dallol in Äthiopien

Atlas & Boots
„Podróż była częścią mnie od dłuższego czasu”

Wiele lat temu pisałem o największym micie podróży. Wyjaśniłem w nim, że nie ma absolutnie nic złego, aby nie chcieć podróżować. Wskazałem również, że nigdy nie będę się zmęczyć, więc jestem zaskoczony, że mogę znaleźć coś innego.

Moim zdaniem rozwiązaniem jest ponowne zabranie ulicy. Nie sądzę, że będzie tak bez wysiłku, jak chciałbym. Jestem pewien, że będę walczył bez pocieszenia i odważę się powiedzieć, że inni pasażerowie stają się bardziej niż zwykle z ich leżącymi siedzeniami, głośnym żucie i rozprzestrzenianiem się, ale biorąc pod uwagę fakt, że podróże odegrały tak dużą rolę w moim życiu pełnym i satysfakcjonującym życiem, myślę, że nauczę się z tym poradzić.

Do zobaczenia.

Old = ""

Misja: Atlas & Boots
.

Kommentare (0)